Moja znajomość z Bazgroszyt.pl zaczęła się na spotkaniu blogerek. Wówczas to trafiły do mnie 3 zeszyty: "Uczę się pisać", "Logiczne myślenie", "Ćwiczenia z wyobraźnią", możecie je zobaczyć TU, bardzo fajne są, czekam kiedy Wiki podrośnie i będziemy mogły zacząć razem je wypełniać :) Później była Bazgrajka Zakochany Big Pen, książeczka, którą Wiki w szczególny sposób polubiła, a tym razem mamy Memominki :) grę, która w zależności od wieku dziecka w różny sposób może być wykorzystywana :) Wiki jest malutka, ale już zaczęłyśmy bawić się Memominkami :)
Momominki to karty, które można wykorzystać do gry w standardowe memory lub gry w Piotrusia. Składają się z 13 par kart i jednej karty bez pary z opisanymi zasadami gry. Karty przedstawiają Ryska i jego przyjaciół, z ich twarzy i pozy możemy wyczytać EMOCJE. Każda karta jest również podpisana.
Karty są dość sztywne, śliskie. Z jednej strony mamy rysunek z którymś Kredziakiem, natomiast z drugiej strony widnieje nazwa i logo producenta. Rogi są zaokrąglone, dzięki temu ograniczono niebezpieczeństwo zrobienia sobie krzywdy przez dziecko oraz efekt pozaginanych rogów :) Ilustracje na kartach wyglądają jakby rysowało je i kolorowało zdolne dziecko. Mojej Małej bardzo podobają się takie obrazki :)
Zasady gry w memory czy Piotrusia myślę, że są każdemu znane, jeżeli nie, to w komplecie jest karta z opisem gry. Ta karta będzie ważna w przypadku większych dzieci, które potrafią już same czytać, w przypadku młodszych wiadomo, że to rodzić musi wszystko wytłumaczyć. Ja chciałam zwrócić Waszą uwagę na inne możliwości wykorzystania kart.
Na początek przedstawię Wam inną wersję zabawy w memory:
Liczba graczy: 2. Karty dzielimy na pół tak by każdy gracz dostał po jednej karcie z pary. Gracz pierwszy rozkłada przed sobą karty rysunkiem ku górze, w rzędzie, w losowej kolejności. Drugi gracz obserwuje ułożenie przez jakiś czas i zapamiętuje. Następnie gracz pierwszy zakrywa karty, a gracz drugi stara się ułożyć swoje karty w takiej samej kolejności. Do gry można wykorzystać różną liczbę par kart, w zależności od możliwości graczy.
Memominkami przewidziane są dla dzieci od 3 roku życia. Wiki nie ma jeszcze dwóch lat, więc grać w pełnym tego słowa znaczeniu to jeszcze nie potrafi, jednak już zaczęłyśmy spędzać czas z kartami. Nasza zabawa polega na wskazywaniu karty takiej samej jak ta, którą ja pokazałam. Oczywiście bawimy się przykładowo trzema parami kart, a nie wszystkimi na raz.
Zestaw kart z powyższego zdjęcia jest
póki co moim ulubionym zestawem. Wesoły, smutny, zły - to najbardziej
podstawowe emocje, które Wiki już teraz świetnie rozpoznaje. Płaczący
Kredziak, jako pierwszy przyciągnął jej uwagę, wzięła kartę w dłoń, wskazała na łzy i smutnym głosikiem zaczęła swoje "ojojojjjj"
Większe dzieci na podstawie kart nauczą się nazwać kolejne emocje. Dowiedzą się, że można być zawstydzonym, zakochanym, obrażonym, zdenerwowanym, zadowolonym, dumnym, przestraszonym ... Z dziećmi, które poznają już te emocje z nazwy, można bawić się w dzielenie emocji na pozytywne i negatywne. Taka zabawa jest świetną okazją do rozmowy na temat emocji i zachowań z nimi związanych.
Przy zabawie dzieci nauczą się również, że emocje w zależności od nasilenia, mogą się różnie nazywać: można być smutnym, ale można też być zrozpaczonym.
- trenuje pamięć
- poprawia koncentrację
- ćwiczy spostrzegawczość
- uczy rozpoznawać emocje
- jest świetną zabawą rodzinną
- można zabrać ją w podróż, bo zajmuje na prawdę niewiele miejsca
- na jej podstawie można ciągnąć zabawę nawet po złożeniu kart (np. wymieniać emocje przedstawione na kartach z pamięci)
Memominki można kupić TU. Jest też możliwość zakupu gry na komórkę, stworzonej na bazie zabawy w memory - zerknijcie TU, co w dzisiejszych czasach jest dużym plusem i stwarza możliwość, zabrania gry dosłownie wszędzie ze sobą i wykorzystanie jej w najmniej oczekiwanym momencie.
Rodzicom dzieci powyżej 3 lat polecam zapoznanie się ze stroną bazgroszyt.pl, bo można tam znaleźć naprawdę dużo fajnych rzeczy. Są gry, są książeczki, giga kolorowanki, są zeszyty przygotowujące do pisania, liczenia i uczące angielskiego, są zabawki edukacyjne, a także przybory do nauki pisania i materiały plastyczne. Zerknijcie :)
Już kolejny raz słyszę pozytywne opinie na temat Bazgroszytów. Kupię koniecznie, jak mi wpadnie w ręce. Myślę, że zajmie moje dziecko na dłuższy czas.
OdpowiedzUsuńoj, uwielbiam je ; )
OdpowiedzUsuńTeż to mamy, fajne są :)
OdpowiedzUsuńMy jeśli chodzi o memo też bawimy się w równie urozmaicony sposób - mamy na razie takie ze zwierzętami, angielskie do nauki słówek i "Małą wielką myszkę" gdzie trzeba znajdować pary przeciwieństw... a poza tym czasami "łowiliśmy" wędką z magnesem dekielki ze słoiczków z obiadkami i szukaliśmy par :P
OdpowiedzUsuńCzasem zaglądam na bazgroszyt.pl i ściągam pojedyncze zadania dla J. Potwierdzam, że Bazgroszyt ma kilka naprawdę niezłych produktów i myślę, że memo do nich należy :)
A co do rozpoznawania emocji - już chyba w zeszłym roku kupiłam J. książeczkę z buziami - pora do niej wrócić - dzięki za przypomnienie :)
super są też muszę je nabyć :)
OdpowiedzUsuńCzytałam u Ewy u nich, bardzo fajne się wydają:)
OdpowiedzUsuńfajne są kupie swemu młodszemu kiedy jak już będzie w fazie gry w Piotrusia
OdpowiedzUsuńZawsze lubiłam grać we wszelakie mema :)
OdpowiedzUsuń