Robiąc zakupy patrzycie na paragon? Sprawdzacie, czy wszystko się zgadza?
Mi raczej rzadko zdarza się kontrolować paragony, ale ostanio przez przypadek zauważyłam, że dwa razy nabito nam ten sam towar. Kolejnym razem już celowo spojrzałam na paragon i znowu coś znalazłam.
Kupiłam jabłka, nazywały się krajowe. Wisiała nad nimi promocyjna cena 1,99. Zważyłam je, wydrukowała się naklejka z ceną 2,69. Do wyboru na wyświetlaczu wagi były również jabłka luz promocja, więc wydrukowałam tą kolejną naklejkę. Jak się później okazało tym razem z ceną 0,99 zł. za kilogram. Czyli w sumie do zapłaty za jabłka miałam 0,37. Na paragonie natomiast wyskoczyła cena za kg 1,69, czyli do zapłaty 0,64.
W sumie po pierwsze chodzi o grosze, po drugie wyszłam na plus, więc nie mam się co czepiać. Rozumiem też, że ludzie się mylą. Jednak jak tak człowiek dwa razy pod rząd w jednym sklepie widzi nieścisłości, to mimo wszystko zastanawia się, jak często przepłaca lub płaci za towar, którego nie kupuje, czy też bierze towar w przekonaniu, że kupił go za super cenę, a potem płaci normalną, niepromocyjną cenę, albo jeszcze wyższą.
Zwróciłam uwagę na tę sytuację pracownicy carrefoura. Oczywiście kobieta zestresowała się i nie wiedziała co mi odpowiedzieć. Poprosiłam, by sprawę przekazała dalej i żeby poprawili błąd i dałam kobiecie spokój. Pozostał jednak niesmak i niechęć do zakupów w tym sklepie. Przez jakiś czas zapewne będę się starać sprawdzać chociaż mniej więcej paragony, ale ile jestem w stanie wyłapać?
ja też rzadko kontroluję i niestety już parę razy się nacięłam ....
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja
UsuńZawsze dodaję w pamięci (zaokrąglam grosze w górę) - we wszystkich hipermarketach oszukują...
OdpowiedzUsuńDobry sposób :) kiedyś też tak robiłam, ale teraz jak zakupy z dzieckiem ... nie da rady :)
UsuńJa też nie sprawdzam paragonów, mój błąd, gdyż ty nie jedna trafiłaś na taką "pomyłkę". Takie sytuacja się często zdarzaj i rzadko zdarza się, że przez pomyłkę. Ludzie kombinują :(
OdpowiedzUsuńKombinują, mylą się, czasem coś nie zadziała ... tak czy siak, jak nie przypilnujemy to stracimy
UsuńZazwyczaj przeglądam pod kasą paragony. Tak dogłębniej jak mam się z kimś za coś rozliczyć. Ale często robię tak, że w pamięci (lub w telefonicznym kalkulatorze) liczę ile przy kasie będę mieć do zapłacenia. I najczęściej płacę mniej ;) Takie czary mary w Kaufie jest ;)
OdpowiedzUsuńTo fajnie :) może jakieś specjalne rabaty dostajesz za piękny uśmiech? :)
UsuńPrzerąbane, ja raczej nie spr. paragonów.
OdpowiedzUsuńJa zaczynam na poważnie przeglądać
UsuńJa zawsze sprawdzam paragon, bo się już kilkukrotnie nacięłam w różnych marketach, że a to coś podwójnie nabili, a to cena za wysoka niż miała być. Zawsze wtedy odsyłają do punktu obsługi i oddają różnicę w cenie, a jak nie ma punktu obsługi jak w netto, to po prostu z kasy oddają pieniądze. Ja nigdy nie odpuszczam, choćby i o kilka groszy chodziło, dla zasady! ;)
OdpowiedzUsuńfakt, jak mi dwa razy nabili, to też nie było problemu ze zwrotem kasy
UsuńAdaś to maniak paragonów! zbiera wszystkie, swoje obcych ;) czasem patrzę bo aż wierzyć się nie chce ile to kosztuje!
OdpowiedzUsuńA to ja też patrzyłam do tej pory tylko w takich momentach, jak w koszyku prawie nic nie było, a do zapłaty dużo
Usuńsprawdzam paragony gdy kupuje coś promocyjnego, jjak nie to tylko wtedy gdy uznam , że coś mi sie nie zgadza
OdpowiedzUsuńciężko, jest każdy paragon sprawdzić, ale jak nie sprawdzamy to tracimy :/
Usuń