http://www.nowosci.com.pl/look/nowosci/article.tpl?IdLanguage=17&IdPublication=6&NrIssue=2481&NrSection=500&NrArticle=252218&IdTag=3791 |
Drogie Panie, drodzy Panowie, serio to sformułowanie tak Was uraża? W sumie mogłabym Panów zrozumieć, bo pominięci zostali, ale Panie?
Zarządca zmienił oznakowanie, teraz mamy miejsca parkingowe "dla rodzin z dziećmi", ale serio warto było rozpętywać burzę w okół tych kilku słów?
Jestem zdecydowanie mało-czepialska, bo jak dla mnie pierwotny opis i obecny niesie to samo przesłanie: parking dla tych co mają pod opieką dzieci, miejsce parkingowe blisko wejścia do hipermarketu, żeby ułatwić życie tym co mają pod opieką dzieci. Zdecydowanie pochwalam pomysł, na wyznaczanie takich specjalnych miejsc, bo czasami bywa ciężko z wózkiem, dzieckiem na ręku, drugim za rękę i jeszcze z torbami pełnymi zakupów.
Artykuł w nowościach: http://www.nowosci.com.pl/look/nowosci/article.tpl?IdLanguage=17&IdPublication=6&NrIssue=2481&NrSection=500&NrArticle=252218&IdTag=3791
A jeśli bym ja przyjechał z dzieckiem to już bym nie mógł zaparkować. Dobrze, że zmienili bo jest to dla rodziców obojga płci. Wg mnie.
OdpowiedzUsuńAle przecież głównie chodzi o to dziecko, a nie o to z kim ono jest. Jakby było napisane dla matki z dzieckiem, nikt by się do Ciebie nie przyczepił, że jesteś ojcem i tam zaparkowałeś.
OdpowiedzUsuńA może się mylę, w końcu Polacy lubią się czepiać :) (przepraszam, za uogólnienie)
Gdyby było napisane dla opiekuna z dzieckiem, to co innego, ale ta wersja z matką, to nie tylko dyskryminacja ojców, ale taki stereotyp, z którym - uważam powinno się walczyć.
UsuńDlatego bardzo podobają mi się np. reklamy, gdzie to tata robi pranie i wywabia plamy ;-)
Bo jest równouprawnienie, tylko nie wszyscy to zauważyli.
Jak jest w autobusie miejsce dla matki z dzieckiem, to przeciez nie oznacza to, ze babcia z wnuczkiem nie moze tam zasiasc. Jak ktos ma za duzo wolnego czasu to do wszystkiego sie przyczepi. Miejsce dla inwalidow ma symbol wozka inwalidzkiego, to nie oznacza ze czlowiek o kulach jest wykluczony, prawda?
OdpowiedzUsuńCiekawa inicjatywa i popieram ją w całości i nie rozumiem o to cały ten szum.
OdpowiedzUsuńsuper pomysł a to zazwyczaj kobiety z dziecmi robią zakupy toc to widac na codzień ale zeby się czepiać ech ludzie to nie mają problemów i dlatego
OdpowiedzUsuńCzepiać się to przesada, ale uważam, że 'dla rodzin z dziećmi' brzmi lepiej. Nie trzeba było tak od razu? Nie mówię o znaczku jaki przedstawia, ale o samej nazwie.
OdpowiedzUsuńJa zauważyłam takie znaki w Łodzi :) Dobra sprawa.
Takie zdziwienie... ciekawe od kiedy ojcowie i cała reszta tacy wrażliwi :D
OdpowiedzUsuńŚwietna idea! (mam tylko nadzieję, ze będzie funkcjonował nieco lepiej niż kasy dla mam z dziećmi, gdzie zawsze czuję, ze ktoś krzywo patrzy i "przepycham się" przed panów z piwkiem i panie "z tylko takimi małymi zakupkami", jedynie kiedy J. faktycznie nie daje rady w kolejce wytrzymać)
OdpowiedzUsuńCała dyskusja może nieco przesadzona, ale uważam, że nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło - i nazwa teraz jest lepsza i więcej osób może o sprawie usłyszało, dzięki temu sam pomysł będzie (juz w tej sympatycznej "prorodzinnej" formie) rozpowszechniany
Moim zdaniem to jedno słowo nie robiło wielkiej różnicy, ale widać, że innym już tak:)
OdpowiedzUsuń