Co w głowie piszczy: Blogowe Wow cz. 1

środa, 28 maja 2014

Blogowe Wow cz. 1

W sobotę 24.05.2014 wraz z Mężem i Wikusią byłam w Bydgoszczy, w Park Hotel Bydgoszcz na Blogowym WOW. Na spotkaniu pojawiło się bardzo dużo blogerek wraz z rodzinami :) Postaram się jak najkrócej opowiedzieć Wam co się działo :)

Organizatorkami WOW były Paulina i Martyna :) dziewczyny na prawdę bardzo się napracowały, żebyśmy ten dzień mogli spędzić tak miło :) Dzięki dziewczyny :)

Siostry przywitały nas w drzwiach hotelu i od razu wręczyły olbrzymią torbę z prezentami :) Oczywiście pochwalę się tym, co w torbie znalazłam, ale zrobię to w kolejnym poście :)

Na przeciwko nas siedziała Paulina z yosoymorena.pl oraz Gosia z porady-mamy.pl i przyznam szczerze, że te dwie przesympatyczne kobietki najbardziej zapamiętałam z pośród dotychczas nieznanych mi uczestniczek WOW.

Gosia okazała się być świetną animatorką :) zajęła się naszymi pociechami, dzięki niej inni rodzice mogli spokojnie porozmawiać :) Dzięki Gosiu :)
Skoro już mówię o zabawach, wspomnę o tym, że hotel jest wyposażony w pomieszczenia specjalnie przygotowane dla dzieci, jest tam mnóstwo zabawek oraz basen z kulkami, Wiki utknęła w nim na większość czasu :)

Podczas spotkania odbyły się wykłady. Pierwsza wypowiadała się Pani położna ze szkoły rodzenia Vita. Wykład ten bardzo miło mnie zaskoczył :) Pani położna nie mówiła o oddychaniu ;) ale o tym jak ważne są książki dla rozwoju dziecka.

Następny wykład, w którym uczestniczyłam (jedno przemówienie niestety opuściłam) poprowadziła Wiola Galla z mama-bloguje.com. Jak widać na poniższym zdjęciu słuchałam w pełnym skupieniu :) Wiola opowiadała o pozycjonowaniu, dzięki niej dowiedziałam się co robię dobrze i co jeszcze mogę zrobić, żeby było lepiej :)

Po wykładach odbyła się loteria, z której środki zostały przekazane dla chorych dzieci.

Korzystając z okazji, postanowiliśmy z Mężem troszkę sobie dogodzić :) I zamówiliśmy pyszne lody :) Wiki bardzo niecierpliwie na nie czekała :) ba, prawie za ladę wskoczyła ;) Niestety ledwo ich skosztowała już popędziła dalej się bawić :)- kulki wygrały z lodami :)

Szkoda, że zapomniałam aparatu, pokazałabym Wam jakie smakowite były te lody :) Teraz pewnie w Waszych głowach pojawiło się pytanie: "aparatu zapomniała, a tyle fotek tu wrzuciła" ;) A owszem wrzuciłam foteczki, dzięki Pani fotograf wegner-keiling.blogspot.com - dziękujemy :)

O proszę powyżej fotka z Ewą i Kasią :) a poniżej z Pauliną z bloga szyszunie.pl. Z Pauliną nie raz sobie gadamy przez czata, ale tak na żywo miałyśmy okazję zobaczyć się pierwszy raz :) Szczerze podziwiam ją :) przyjechała na WOW aż z południa Polski z całą rodziną :) Na zdjęciu obok Pauliny stoi jej córka Tola, a malutki Kubeczek wraz z tatą gdzieś pewnie spaceruje :)