"Elmer i tęcza" David McKee - recenzja - Papilon

Wydawnictwo Papilon
Rok wydania: 2014
Ilość stron: 32
Kategoria wiekowa: 3+
Link do książki na stronie wydawcy

Elmer to ulubieniec mojej córci :) Poznałyśmy go rok temu i od tego czasu, prawie do dziś książeczki o słoniu towarzyszyły Wiki na okrągło. Chwytała za nie zaraz po przebudzeniu, zabierała je ze sobą do żłobka, często również z nimi zasypiała. Ostatnio dostałyśmy kolejne książeczki o Elmerze :) Póki co, Wiktorii dałam tylko jedną z nich, oczywiście tego dnia, a właściwie wieczora, poszła z nią spać :)

"Elmer i tęcza" to historia o tęczy, która straciła swoje barwy oraz o tym, jak główny bohater wraz z przyjaciółmi szukał jej końca, by podzielić się z nią swoimi kolorami.

Główne przesłanie książeczki zawarte jest w słowach Elmera:

"- Są rzeczy, które można dawać i dawać, i wcale ich nie ubywa. Na przykład szczęście, miłość ..."

Zadaniem nas rodziców jest rozwinąć temat, podać dziecku przykłady, w jaki sposób ono może dać coś od siebie, czy okazać miłość. To my musimy wytłumaczyć maluchowi na czym polega bezinteresowność. Jednak to Elmer daje nam sposobność  poruszenia tak ważnych i trudnych tematów. To właśnie dlatego tak bardzo lubię tę serię książeczek. Nie wiem czy pamiętacie, a może nie czytaliście recenzji wcześniej przez nas czytanych książek o Elmerze, więc przypomnę Wam, że uczyły one tolerancji i otwartości oraz zwracały uwagę na to, że:
- bycie innym, nie oznacza, że jest się kimś gorszym
- zawsze warto być sobą

Zainteresowanych odsyłam do recenzji tychże książeczek:

"Elmer"
"Elmer i nieznajomy"