świąteczny

Rotator

wtorek, 15 kwietnia 2014

"Basia i urodziny w muzeum" Z. Stanecka, M. Oklejak - recenzja - Egmont

Wydawnictwo Egmont
Rok wydania: 2014
Ilość stron: 24
Kategoria wiekowa: 3+
Link do książki na stronie wydawcy









Bardzo lubię serię książeczek o Basi i wspominam o tym, przy każdej okazji, a to dlatego, że te książeczki poruszają konkretny problem i wspomagają rodziców w rozmowach z dzieckiem na jego temat. Była już książka o tym, jak Basia podróżowała, było o pieniądzach i o wizycie u dentysty, ... Najnowsza książka o Basi opowiada o urodzinach zorganizowanych w muzeum. 


Basia i urodziny w muzeum, Stanecka, recenzja, Egmont, Muzeum Narodowe

Basia i Janek dostali zaproszenie na urodziny do Anielki. Miały to być wyjątkowe urodziny, bo zorganizowane w muzeum. Dzieci miały przebrać się za królewny i rycerzy. Niestety Basi pomysł ten wydał się nudny i pewnie zrezygnowałaby z udziału w urodzinach, gdyby nie mama. W Muzeum Narodowym dzieci bawiły się bardzo dobrze. W ramach zorganizowanych zajęć był czas przewidziany na zwiedzanie, czas ma zabawę  i tworzenia chaperonu i henniny.

Basia i urodziny w muzeum, Stanecka, recenzja, Egmont, Muzeum Narodowe

Książka "Basia i urodziny w muzeum" powstała we współpracy z Muzeum Narodowym w Warszawie, po to by promować muzeum oraz zajęcia  w nim organizowane. Na stronie Muzeum Narodowego w Warszawie, znajdziecie szereg propozycji dla dzieci i rodziców, a wśród nich opisane w książeczce zajęcia urodzinowe "Magiczny świat księżniczek i rycerzy".

Basia i urodziny w muzeum, Stanecka, recenzja, Egmont, Muzeum Narodowe
A ten fragment mi się podoba :)

Zadaniem książeczki "Basia i urodziny w muzeum" jest zachęcenie dzieci i rodziców do odwiedzania muzeum i to mi się podoba. Jednak książka sama w sobie, na tle poprzednich pozycji z serii wydaje mi się dość słaba. Mało śmieszna i trochę nudnawa. Zabrakło w niej tego czegoś. Jakby była pisana tak na przymus. Być może to tylko moje zdanie, jednak muszę się nim podzielić. 

Basia i urodziny w muzeum, Stanecka, recenzja, Egmont, Muzeum Narodowe

Mimo wszystko książeczkę polecam, właśnie dlatego, że jest o muzeum i dzięki niej dziecko dowie się, że muzeum to nie tylko eksponaty, których nie można dotykać, ale są również zajęcia, które mogą być ciekawe i przyjemne. Polecam również wcześniej opisane:

"Basia i podróż"
"Basia, Franek i pielucha"
"Wielka księga. Basia"
"Basia i pieniądze"
"Basia i plac zabaw"
"Basia i dentysta"




4 komentarze :

  1. i kto tu się śmiga z postami :):)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny pomysł z taką książeczką, szkoda, że nudnawa, bo mógła to być doskonała okazja, żeby zachęcić do chodzenia do muzeum z dziećmi... ja byłam ostatnio w Muzeum XX wieku w Mediolanie, które bardzo się podobało mojemu dwulatkowi (zaskoczyło mnie to, ale byłam zachwycona). Następnym razem jak będe w Wawie, to napewno wybiorę się z małym do Narodowego, ciekawa jestem ich propozycji dla maluchów :) dzięki za info :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo mi miło, że odwiedziłaś/eś mojego bloga :) jeszcze milej mi będzie jak zostawisz kilka słów komentarza :) Zapraszam do kolejnych odwiedzin :)