Dzień przesyłkowy i pierwszy śnieg

W końcu spadł śnieg :) Nasze dziecię jest zachwycone :) ja trochę mniej. Wiki czuje ciągłą potrzebę czyszczenia butów i ławek ze śniegu, także już rękawiczek czystych zaczyna brakować :) ale to pikuś (się upierze ;)). Zresztą  kupiliśmy jej 2 pary nowych, ślicznych, różowych rękawiczek, tylko musimy przełamać Wiki niechęć do nich:). Do ubrania jednych ją namówiłam, to się okazało, że akurat te są za duże. Drugie są mniejsze i cieplejsze i tak mi się podobały, ale dziecko uparte jest i nie chce ich (w sumie dobrze, że ma swoje zdanie)

Mi zima wizualnie zawsze pasowała :) Te  piękne choinki, "czystość", jasność :) Lubię to :) Ale odśnieżanie samochodu, odrywanie przymarzniętych drzwi, skrobanie, jazda po śnieżnym błocie, jeszcze większe problemy ze znalezieniem miejsca parkingowego w pobliżu naszej kamienicy ... Tego nie lubię. Cóż do wiosny już blisko :) więc jakoś przeżyję i będę się cieszyć z radości córci :)

Wtorek okazał się dniem przesyłek :) Sukienka dotarła do mnie jako pierwsza :) Powiem Wam, że po raz pierwszy kupiłam ubranie na allegro i jestem zadowolona :) Sukienka jest granatowa, z rozściągliwego, grubego materiału, fajnie skrojona, być może trochę za bardzo mnie opina (ale przecież w końcu zrzucę te kilka kg,  wtedy będzie idealnie ;)) bo z tyłu zamek mi się "marszczy". Te fajne rękawki i niezaduży dekolt zasłaniają prawie wszystkie plamy łuszczycy na ramionach więc kolejny plus :) Jestem bardzo zadowolona :) I w tym momencie chciałabym jeszcze raz podziękować koleżance Asi, dzięki, której zdecydowałam się na ten zakup :) 

W rzeczywistości kolor jest troszkę inny

Kolejny kurier przywiózł obudowę komputera :) Pozostałe części składowe Mąż odebrał w sklepie i złożył już wszystko do kupy :) Także dziś piszę i korzystam z przeglądarki na spokojnie :) bez cisnących się na usta słów, których generalnie nie używam i tu z pewnością ich nie napiszę :) Nowy komputer szybko się uruchamia, szybko działa, mogę wreszcie używając jednej przeglądarki korzystać i z maila i z bloggera i fb itd. Nie zawiesza się :) Nie muszę czekać w nieskończoność :) ... Same plusy :)

Na koniec dnia, jeszcze jeden miły akcent :) Tym razem przesyłka z Wydawnictwa Egmont :) Przyszła zamawiana przeze mnie do recenzji gra "Kolorowy zawrót głowy" (tak na marginesie, już z mężem graliśmy :)) i dodatkowe niespodzianki: gra "Agenci", gra "Basia, łap kolory" i dwie książeczki z serii o Basi :) Jestem jak dziecko, więc oczywiście strasznie się cieszyłam i od razu przeczytałam opisy na grach i książeczki :) O ksiażeczce "Basia i pieniądze" napiszę w najbliższym czasie. Przypomminam, że możecie na nią zagłosować i być może to właśnie ona zostanie  nagrodą w kolejnym  konkursie :) Głosować możecie TU, albo na FB.