Znowu nie powstrzymałam się i kupiłam zdrapkę :) Tym razem była to KOPALNIA SZMARAGDÓW. I znowu drapałam pełna nadziei, że chociaż kilka tysięcy wpadnie - tak na meble kuchenne i sprzęt przykładowo :) I ...
I znalazłam szmaragd :)
Szkoda tylko, że przy cyfrze, którą trafiłam zabrakło chociaż tych 3 zer :(
Mówi się trudno i próbuje dalej. Wygrane 5 zł. wymienię na kolejne zdrapki :)
GRATULUJĘ wygranej :)
OdpowiedzUsuńPodobno nie powinno inwestować się wygranej na kolejne losy.
Zawsze to coś :))
OdpowiedzUsuńa już myślałam, że jakaś większa sumka ;)
OdpowiedzUsuńZa te 5 zł to kup sobie czekoladę albo książeczkę w kiosku dla malucha ;-)
OdpowiedzUsuńNaprawdę wierzysz,że w tych zdrapkach są grube tysiące do wygrania? To są kolorowe i błyszczące kartoniki do naciągania ludzi.Masa tego musi być pusta, żeby im się zwróciły te sporadyczne wygrane, no i to twórcy tego zarabiać na tym chcą, a nie rozdawać kasę społeczeństwu.
Brzmi sceptycznie, wiem. ale to tak samo jak z smsami wyślij "tak" albo odpowiedz na pytanie typu"czy trawa jest zielona" na numer... a masz szanse wygrać cuda wianki, tylko po drodze szereg kroków polegających na opróżnianiu konta abonenta, czy też zasobów na karcie.
Niestety, ale taka jest prawda.
UsuńGratuluję, też myślę, że takie zdrapki nic nie warte. już chyba lepiej totka, tam są przejrzyste zasady.Chociaż sama nie gram. Ja zawsze myślę, że wygrywających zdrapek, to oni nie drukują.
OdpowiedzUsuńLepszy wróbel w garści... Gratuluję ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję;)
OdpowiedzUsuńGratuluję:)
OdpowiedzUsuńNie to, że wierzę, ale lubię się łudzić :) i myślę, takie 2 zł wydane na zdrapki raz na miesiąc albo dwa, nie zaszkodzi mi :) naszczęście nie wpadam łatwo w nałogi :) kupię Wiki skarbonkę :) i te 5 zł wrzucę.
OdpowiedzUsuń