Ostatnio brzydko już jest, tak faktycznie jesiennie. Wyszliśmy po obiedzie na spacer, to już ciemno było i mżawka padała. Wiki zupełnie to nie przeszkadzało :) Wybiegała się, pochodziła w okół Flisaka, dosiadła Filutka, połaziła po ławkach i w okół drzew, powąchała kwiaty na straganach ... Osiołka też Wiki dosiąść chciała, lecz ktoś przezorny osiołkowi tak ostry kant zrobił, że mało kto odważy się na nim usiąść, w każdym razie ja Wiki nie pozwoliłam ;)
P.S. Mamajanka i JoannaJ książki wysłałam we wtorek
Pięknie i romantycznie :)
OdpowiedzUsuńjak klimatycznie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Toruń i na szczęście zaglądam tam od czasu do czasu ;)
OdpowiedzUsuńJa wielbię to miasto jak żadne inne!
UsuńŚlicznie! Chyba tylko dla takich spacerów warto przestawiać zegarek o godzinę jesienią :)
OdpowiedzUsuńKsiążeczka daleko nie miała - dotarła wczoraj - dziękuję!
(ale z rozpakowaniem poczekamy do urodzin Janka - będzie większa frajda :)
Toruńska Starówka fakt - piękna.
OdpowiedzUsuńAle że apetyt rośnie w miarę jedzenia (poznawania) u mnie już chyba co najmniej na równi z Gdańską i Poznańską, a nie mogę się doczekać, kiedy zobaczę tę we Wrocławiu :)
Też mam fotkę przy Filutku, ale nie taką klimatyczną :D
OdpowiedzUsuńAle Wam zazdroszczę takich wieczornych spacerów :) Ja niby też Toruń, ale na starówkę to już jest wyprawa :P
OdpowiedzUsuńNie ma to jak odbyć sobie taki przyjemny spacerek ;)
OdpowiedzUsuńSpacer w takim otoczeniu to czysta przyjemność! Troszeczkę zazdroszczę:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Ślicznie:)
OdpowiedzUsuńPięknie :) Miasto wieczorową porą/ nocą cudnie wygląda :)
OdpowiedzUsuń