Ostatnio, sporo z Was, moich czytelników, zdradziło, że nie lubi cebuli. Powiedzcie mi, jak to jest z pizzą? cebulkę na nią kładziecie, czy nie? A jak zamawiacie pizzę, to bez cebuli? Ja nie potrafię sobie wyobrazić, pizzy bez cebulki :) Ten smak ... nic go nie zastąpi.
Oboje z Mężem uważamy, że pizza zrobiona przez nas jest smaczniejsza niż taka zamówiona w pizzerii, dlatego ostatnio znacznie częściej sami ją pieczemy niż zamawiamy. Wiadomo, że zagniecenie ciasta, przygotowanie pizzy i jej upieczenie trwa dość długo, tak więc szukałam sposobu na przyśpieszenie tego procesu. Znalazłam:
mam dokładnie ten model
Kamień ma idealny rozmiar, jego średnica wynosi 33 cm. W zestawie jest metalowa podstawką, dzięki której można serwować pizzę na kamieniu gościom :) Przyznam, że pizza na kamieniu bardzo ładnie się prezentuje :) a metalowa podstawka ułatwia przetransportowanie gorącego kamienia z pizzą i umożliwia postawienie go bezpośrednio na stole. Tak poza tym, pizza podana na kamieniu dłużej utrzymuje ciepło :)
Kamienia używa się w następujący sposób:
Suchy kamień wkładamy do zimnego piekarnika i wraz z nim nagrzewamy.
W ulotce dołączonej do kamienia, nie ma informacji w jakiej temperaturze rozgrzewać kamień, ale na stronie emako.pl jest napisane, że maksymalna temperatura pieczenia to 800 stopni, także nie ma obawy, piekarnik możemy na maksa ustawić :)
W między czasie przygotowujemy ciasto na pizzę.
Poniżej, prezentuję przepis na pizzę, z którego korzystam ja i mój Mąż :)
PIZZA
- 0,5 kostki drożdży
- ok. 2,5 szkl. mąki
- ok. 3/4 szkl. wody
- 1 żółtko
- 1 łyżka oleju
- 1 łyżeczka soli
- odrobina cukru
- przecier
- przyprawy
- wędlina, papryka, pieczarki, cebula ...
- ser
Drożdże posypujemy cukrem i czekamy, aż się rozpuszczą. Następnie mieszamy wszystkie składniki i zagniatamy ciasto. Wyrabiamy je tak długo, aż przestanie się kleić do rąk. Dobrze zagniecione ciasto powinno swobodnie się rozciągać, dzięki czemu bez użycia wałka, możemy mu nadać pożądany kształt.
Odpowiednio ukształtowane ciasto, nakłuwamy widelcem. Przecier mieszamy z przyprawami (my stosujemy zioła prowansalskie) i rozsmarowujemy na cieście. Następnie nakładamy wędlinę, paprykę, pieczarki, cebulę czy co kto woli :) Oczywiście wszystko pokrojone i w odpowiedniej ilości.
Tak przygotowaną pizzę przekładamy na rozgrzany kamień.
Najłatwiej jest pizzę przygotować na deseczce (w sklepie emako.pl widziałam specjalną deskę bambusową, taką odpowiedniej wielkości i z dłuższą rączką) i gotową zsunąć na kamień.
Temperaturę piekarnika zmniejszamy do 180 stopni. Ustawiamy minutnik na 10 minut. Jak czas minie wysuwamy pizzę, posypujemy ją serem i ponownie wsuwamy do piekarnika, ale już tylko na chwilę. Jak ser rozpuści się, wyciągamy pizzę, ustawiamy na podstawce i podajemy na stół :)
Uwaga dla osób przywiązujących dużą wagę do estetyki. Kamień odbarwia się. Z góry mówię, że jeżeli będziecie na nim kroić pizzę, pozostaną ślady (przykładowo z papryki, sera). Także nie nastawiajcie się na to, że zawsze będzie on taki piękny jak na początku. Nie można nazwać tego wadą, bo jest to raczej normalna właściwość kamienia, jednak wiem, że są osoby, którym ten fakt może przeszkadzać, także uprzedzam.
Oprócz pizzy na kamieniu możemy piec również bułeczki :) Postaram się w przyszłości sprawdzić tę opcję i zdać Wam relację :)
Zainteresowanych kamieniem odsyłam na stronę emako.pl Znajdziecie tam również kamień w zestawie z deską, oraz czarny kamień do serwowania pizzy (myślę, że na tym nie będzie widać żadnych śladów :)).
Nie słyszałam nigdy o takim wynalazku. Poczytam, może rzeczywiście warto.
OdpowiedzUsuńja teraz szukam patelni grillowej, wiesz coś w tym temacie? Nie mogę się zdecydować
OdpowiedzUsuńPatelni grillowej właśnie nie mam. Ostatnio widziałam w lidlu, albo w biedronce i jakby nie fakt, że jakoś pieniądzy wtedy nie miałam, to już bym kupiła.
UsuńJa mam patelnie grillowa z ikei ze skladana raczka :) polecam
Usuńkasia grodzka: ja cebulke bardzo lubię ;-)
OdpowiedzUsuńHa, właśnie szukałam przepisu na pizzę. Jeszcze nie robiłam i mocno się przymierzam.
OdpowiedzUsuńI jak nadal się przymierzasz? czy już była pizza :)
UsuńJa piekę pizzę domową w piekarniku z funkcję do pieczenia pizzy. Nie będę skromna - zawsze wszyscy baaardzo chwalą :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam pizzę z cebulką ale synowie nie przepadają - więc na część pizzy po prostu jej nie kładę i już :)
Kiedy synowie zamawiają pizzę z pizzerii wówczas zaznaczają "bez cebuli proszę" i każdy szanujący się lokal respektuje :)
Kolejni co nie lubią cebulki!!! szok nie miałam pojęcia, że tylu ludzi nie lubi jej.
UsuńPiekarnik z funkcją pieczenia fajnie mieć :) może jak będziemy wybierać sprzęt to też taki weźmiemy :)
Też pierwszy raz widzę taki wynalazek. Widzę, bo o pizzy z kamienia słyszałem, w Biedronce można taką kupić, kosztuje 9 złotych, czyli dużo więcej niż te mrożone ;-) A domowa faktycznie potrafi się udać, choć chyba i tak wolę te z pizzerii ;-) Cebulka - oczywiście, byle nie za dużo ;-)
OdpowiedzUsuńPiotrek
Ja zdecydowanie wolę domową pizzę. Ja nie słyszałam o tym, że w Biedronce jest pizza z pieca :) ale fakt faktem zwyczajnie nie kupuję takiej gotowej pizzy
UsuńUwielbiam pizzę, a na kamieniu nie robiłam, bo nie mamy:)
OdpowiedzUsuńMusze kupić w końcu taki kamień, bo też o niebo wolę domową pizzę niż z pizzerii, a czuję, że ta na kamieniu smakuje jeszcze lepiej :> Twoja wygląda obłędnie *.*
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńTa z drugiego zdjęcia ciut za duży wyszła, ale i smaczna i tak była :)
Kiedyś dziwiłam się jak ludzie mogą jeść pizze z cebulą... dopóki kolega kazał mi spróbować ;p Od tego czasu bardzo chętnie widzę cebulę w składnikach pizzy :) Świetny ten kamień. Musze sobie taki zapodać :)
OdpowiedzUsuńJa tez wolę pizze robioną przez nas niż zamawianą. Najczęściej w Łodzi z Ciumkiem i Cmoczkiem serwujemy sobie takie rarytasy ;)
Ja też już nie wyobrażam sobie pizzy bez cebulki, a jako dziecko to jak tylko cebulę gdzieś zobaczyłam i była możliwość wygarnięcia jej to zaraz się pozbywałam :)
UsuńNarobiłaś smaku...
OdpowiedzUsuńno to mąka, drożdże ... i do roboty ;)
UsuńZastanawiam się czy pizze z podanych składników można piec na zwykłej blaszce? Nie mam kamienia i póki co nie zamierzałam kupować :)
OdpowiedzUsuńpewnie, że można na normalnej blaszce :) my jeszcze niedawno też kamienia nie mieliśmy, a pizzę piekliśmy :)
UsuńDziękuję za odpowiedź. W takim razie wypróbuję przepis ;)
OdpowiedzUsuńmhm, smaku robisz ; )
OdpowiedzUsuńZgłodniałam :-) Co do cebuli, ciekawa sprawa...Ja nie przepadam, ALE uwielbiam cebularz, w którym cebula jest głównym, a czasem jedynym dodatkiem. Ale najpierw podsmażam ją na maśle i chyba w tym tkwi sekret :-)
OdpowiedzUsuńMuszę sobie sprawić taką pizzę, bo aż mi ślinka cieknie :)
OdpowiedzUsuńa jak przekładasz taką przygotowana pizzę na kamień? wygląda normalnie na kamieniu więc chyba masz jakis patent hehe
OdpowiedzUsuńprzenoszę ją za pomocą deski do krojenia ;)
Usuń