świąteczny

Rotator

wtorek, 7 lutego 2012

Włosy

Kiedyś miałam gruby, długi do pasa warkocz ... Kiedyś. 

W czasie ciąży włosy wzmocniły mi się. Nie wiem czy to zasługa samej ciąży czy tego, że ścięłam je dość krótko, ale było widać różnicę. Przy czesaniu, przy myciu prawie wcale nie wypadały mi włosy. 
Od jakiegoś czasu niestety, ale włosy po prostu sypią się ze mnie :( Na ubraniach moich i Maleństwa, na pieluszkach, na pościeli ... wszędzie znajduję moje włosy :( Czy szczotką, czy grzebieniem rozczeszę je, efekt jest taki sam - garść wyrwanych włosów :( Co dzieje się przy kąpieli to lepiej nie wspominać :(
Łykam witaminki, ale widać nie daje to efektu, albo muszę jeszcze na niego zaczekać. Boję się, że do tego czasu to nic mi na głowie nie zostanie. Oczywiście teraz przesadzam, ale serio jest źle.

2 komentarze :

  1. miałam to samo. zetnij je troszkę. witaminki, owszem. z czasem przestaną wypadac.

    OdpowiedzUsuń
  2. słyszałam o tym właśnie, że po ciąży takie nieszczęścia się dzieją...efekt łykania witamin niestety nie będzie widoczny od razu, zazwyczaj około miesiąc do dwóch trzeba czekać.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo mi miło, że odwiedziłaś/eś mojego bloga :) jeszcze milej mi będzie jak zostawisz kilka słów komentarza :) Zapraszam do kolejnych odwiedzin :)