Rok wydania: 2014
Ilość stron: 128
Kategoria wiekowa: 4+
Link do książki na stronie wydawcy
Sprawdź dostępność oraz aktualne ceny
Dawno, ale to już bardzo dawno nie pisałam o książkach. Pora to zmienić :) W najbliższym czasie wspomnę o kilku fajnych pozycjach dla dzieci. Jeżeli chodzi o książki dla dorosłych to w najbliższym czasie muszę się ograniczyć. Na wszystko czasu mi nie starczy, więc z czegoś muszę zrezygnować.
Wiem, że jestem dorosła :) jednak książeczka "W pewnym teatrze lalek" sprawiła, że zupełnie zapomniałam ile mam lat :) W sumie wcale nie zamierzałam przeczytać jej tak za pierwszym ujęciem w dłonie, jednak jak już zaczęłam to nie mogłam się oderwać. Muszę przyznać, że Lidia Miś stworzyła piękną opowieść.
Wiem, że jestem dorosła :) jednak książeczka "W pewnym teatrze lalek" sprawiła, że zupełnie zapomniałam ile mam lat :) W sumie wcale nie zamierzałam przeczytać jej tak za pierwszym ujęciem w dłonie, jednak jak już zaczęłam to nie mogłam się oderwać. Muszę przyznać, że Lidia Miś stworzyła piękną opowieść.
Perełka, to wspaniała marionetka, o porcelanowej twarzy i pięknych dużych oczach. Stworzył ją mistrz Zenon, a jego żona uszyła dla niej piękną suknię. Perełka trafiła do teatru lalek, a tam poznała przyjaciół, wśród których uczyła się nie tylko aktorstwa, ale również życia.
Książka "W pewnym teatrze lalek" w pierwszej kolejności zachwyciła mnie swoimi ilustracjami. Do tej pory nie mogę napatrzeć się na piękną twarzyczkę, kruchej Perełki. Wkrótce po rozpoczęciu czytania, okazało się, że nie tylko ilustratorka ma talent do malowania. Ma go również autorka, z tym, że pani Lidia Miś maluje słowami. Podczas czytania, opisywane sytuacje dosłownie stawały mi przed oczami. Widziałam jak lalkarz wykańcza swoje dzieło, widziałam tańczącą Perełkę zapatrzoną w swego partnera i kaczkę, która wpadła w panikę na wieść o wymianie lalek na nowe. Całą historię obejrzałam oczami wyobraźni tak jakbym oglądała ją w teatrze, czy też na ekranie telewizora.
Bohaterami książki "W pewnym teatrze lalek" są marionetki, pacynki, jawajki, ale te wszystkie lalki nabierają ludzkich cech i przeżywają emocje tak jak i my. One odczuwają niepokój, strach, ciekawość, podekscytowanie, radość, dumę, wdzięczność. Denerwują się, wstydzą, martwią, mają poczucie winy. Pomagają sobie. Rywalizują. Zazdroszczą. Z nadmiaru emocji nie mogą spać. Tęsknią za bliskimi.
Książka uczy rozróżniać i nazywać emocje. Pokazuje, że w życiu ważna jest przyjaźń, empatia oraz umiejętność bycia sobą w każdej sytuacji. Pokazuje, że piękno zewnętrzne jest kruche, a prawdziwą wartość ma nasze wnętrze. Wiedza ta zawarta jest w niezwykle ciekawej, wciagającej i wzruszającej opowieści, która zainteresuje nie tylko dzieci, ale i dorosłych.
Sztuka tak krótko trwa. Doceń każdą chwilę dnia ...
Jakoś tak średnio mnie ta książka interesuje.
OdpowiedzUsuńMnie też urzekła ta książeczka, choć w ogóle się tego nie spodziewałam ;)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się; )
OdpowiedzUsuńAle ładne ilustracje :)
OdpowiedzUsuń