Weekend minął pod znakiem ocieplenia :) Hmm dziwnie to zdanie brzmi, ale nie ważne. Było na prawdę ciepło :) słoneczko tak pięknie świeciło, że aż się chciało spacerować :) Prawdziwa wiosna :) Jeszcze, żeby tak w nocy tego mrozu nie było ... :)
W sobotę, tak zupełnie nagle przypomniało mi się, że musimy OC wykupić. Mąż sprawdził, do której CUK otwarty i okazało się, że zostało nam tylko 30 min - zdążyliśmy :) Wpadłam do Centrum Komunikacyjnego 3 min przed zamknięciem, ale Pani jeszcze nas obsłużyła. I cóż, prawie 500 zł. z konta poszło ... Teraz jeszcze przegląd ... Ehh jak się ma samochód to się ma ciągle jakieś wydatki, ale za to jest wygodniej ;)
W sobotę po południu wywieźliśmy rowery do rodziców. Musimy powoli opróżnić strych i piwnicę, a że to już wiosna, więc pora zacząć. Jak Mąż będzie miał wolne to, zamówi samochód z mpo i zrobimy ( a raczej On zrobi) czystki :) Nie zostawimy po sobie bałaganu :)
Już nie mogę się doczekać :) Na koniec kwietnia wypada planowany termin oddania do użytku mieszkań z ttbs :) Oj jaka jestem już niecierpliwa :) Chciałabym JUŻ się przeprowadzić :) Chciałabym, chciałabym :) :) :) i nie ważne, że spać będziemy w tym nowym mieszkaniu na materacu :)
W niedzielę pojechaliśmy do mojej rodzinnej parafii, na mszę za dziadków. Nie było mi jednak dane na niej być. W Wiki jakby diabełek wstąpił. Musiałyśmy wyjść. Przez całą mszę spacerowałyśmy po cmentarzu. Kiedy nasza dziecina przestanie się w końcu buntować? Czy w ogóle przestanie? Może Ona zwyczajnie taki charakterek ma. Jeżeli tak, to ja potrzebuję jakieś dodatkowe zapasy cierpliwości, bo już mi zaczyna jej brakować.
Niedzielne popołudnie spędziliśmy u rodziny. Wiki jak zwykle dała w kość babci i dziadziowi :) Ale i tak ją kochają i czekają kiedy znowu przyjedzie w odwiedziny :)
A czytelniczo? Cóż nie poszło mi tak dobrze jakbym tego chciałam. W sumie przeczytałam tylko "Żółtą sukienkę", ale za to, była to świetna lektura i już niedługo opublikuję jej recenzję :) Spójrzcie na okładkę książki. Czy i Was ona tak zachwyca? Na mnie robi niesamowite wrażenie :)
Rzeczywiście, okładka zachęca :)
OdpowiedzUsuńBo kolorystyka wiosenna ;) U mnie weekend był ładny, ale dziś jest pięknie! :)
OdpowiedzUsuńPrzeprowadzka to na pewno ważne wydarzenie.
OdpowiedzUsuńMoże okładka mnie nie zachwyca, ale bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńHeh Emi na szczęście bunt minął (tfu tfu ;p)