Piękna słoneczna pogoda i intensywnie spędzony czas - tym się charakteryzował ten weekend.
W sobotę byłam również po raz pierwszy w naszym nowym mieszkaniu :) Powiem Wam, że najchętniej to już bym się do niego przeprowadziła :) Wiki biegała po pokojach, szczęśliwa z tak dużej ilości miejsca :) i echa odbijającego się od ścian. Mąż chodził, mierzył, zapisywał. A ja patrzyłam, oglądałam, a byłam tak podekscytowana, że nie wiele widziałam. Tzn. niby widziałam, ale mój mózg rejestrował tylko to uczucie radości, a szczegóły pomijał :) Musiałam jeszcze raz wszystko na zdjęciach obejrzeć :) W końcu będziemy mieli NASZE miejsce :) Jeszcze dużo czasu i pieniędzy będziemy potrzebowali by ogarnąć i umeblować mieszkanie. Zaczniemy od zupełnie podstawowych i niezbędnych rzeczy, ale w końcu uwijemy sobie to gniazdko :) Na początku, szczególnie przez pierwszy rok, będzie bardzo ciężko, ale damy radę :)
Sobotę zakończyliśmy nieplanowaną imprezą :) I wiecie co? Dowiedziałam się, że znajoma z tej imprezy również ma łuszczycę! Świat jest taki mały i pełny niespodzianek.
Dzisiaj byłam wykończona i z rana ciężko było mi się pozbierać, ale za to po południu odpoczęłam wygrzewając się na słoneczku. Strasznie żałuję, że ten weekend już się skończył. Chociaż sami wiecie jak to jest. Czas ostatnio coraz szybciej ucieka. Jutro będzie poniedziałek, a już za chwilę kolejna sobota i tym razem spotkanie z blogerkami :) Jeszcze jedna chwila i będę przenosić swoje rzeczy do nowego mieszkania :) Nie mogę się doczekać, taka jestem już niecierpliwa :)
OdpowiedzUsuńYlllo, bardzo się cieszę, że się odważyłaś, naprawdę cudnie było Ciebie poznać i także od Ciebie to ciepło i pozytywna energię dostać. Cieszę się, że czułaś się dobrze podczas spotkania :)
Pozwolisz, że ten Twój post podlinkuję na forum?
Trzymam kciuki za Twoje leczenie i za Wasze nowe mieszkanie! Fajny czas przed Tobą - szykowanie nowego gniazdka :) Życzę duuużo ciekawych pomysłów, inspiracji i... pieniążków :)
Fotki ze spotkania wyślę Ci na maila :)
Faktycznie intensywny miałaś weekend. Nie mogę się już doczekać naszego spotkania:)
OdpowiedzUsuńTy jesteś jedyną osobą jaką 'znam' z łuszczycą. Nie mam jeszcze postawionej diagnozy, ale kolejne płaty łuszczycy mi wyskoczyły. Wszystkie na stawach. Na dłoni, na łokciach, na kolanach i na kostce... Maść pomaga, ale nie na jakoś super długo :/ Szczególnie na dłoni denerwuje mnie ten mały płat łuszczycy :/ bo mimo, że jest mały, to jednak rzuca się w oczy :(
OdpowiedzUsuńPowodzenia z szykowaniem mieszkania :D I dużo kasiurki na to życzę ;)
Dziękuję :) a o łuszczycy, jakbyś chciała się coś dowiedzieć to polecam forum http://luszczyca.org.pl/p2/
UsuńMoja 6letnia córeczka ma zdiagnozowaną łuszczycę,smarujemy czym się da, podajemy Wit.D, olej z czarnuszki i omega-3a jest coraz gorzej, dopiero 15lipca mamy wizytę w poradni dermatologicznej w szpitalu na Wołoskiej(czekamy pół roku),jesteśmy załamani...
OdpowiedzUsuń