Dzisiejszy dzień jakiś taki dziwny był. Z rana strasznie senna byłam, normalnie myślałam, że zasnę przy komputerze. W sumie to "z rana" to ciągnęło się prawie do końca pracy. Za to po pracy jakoś się rozbudziłam. Ugotowałam obiad, po posiłku ogarnęłam dom, itp. itd. Mąż ma swoją grę, która dość mocno czasowo go angażuje, więc po obiedzie wyszedł na miasto i wróci pewnie jak mnie już nie będzie, lub spotkamy się na mieście. Właśnie, bo ja też już niedługo na miasto lecę :) Czekam, tylko na teściową, żeby popilnowała Wiki :)
http://publicat.pl/papilon |
Wczoraj pogoda była brzydka, więc już sobie Skyway Festival darowałam. Dziś natomiast nie pada, jest w miarę ciepło, ogólnie mówiąc jest przyjemnie, więc trzeba ten czas wykorzystać :) Biorę aparat i będę fotki pstrykać. Niestety mój sprzęt jest kiepski, więc nie spodziewam się tego, że będę miała czym Was zachwycić, ale może chociaż jakieś jedno w miarę dobre zdjęcie wrzucę :)
Przed wyjściem, jak zdążę, to może jeszcze recenzje książeczki o czarownicy Winnie napiszę, ale opublikuję ją prawdopodobnie jutro. Czas niestety ucieka nieubłaganie ...
Miłego wieczoru :)
Miłego wieczoru!! ; )
OdpowiedzUsuńUdanego wyjścia;)
OdpowiedzUsuńBaw się dobrze ;)
OdpowiedzUsuńU mnie też czas ucieka nieubłaganie.
OdpowiedzUsuń