Wczoraj wybrałam się na rynek. Mam tam taką swoją ulubioną budkę z rybami, w której filety sprzedają faktycznie bez glazury. Jak rozmrażam filety u nich zakupione to właściwie tyle samo ryby mi zostaje co było przed rozmrożeniem. Nie to co w przypadku filetów zakupionych w super- hiper- marketach. A więc kupiłam filety z Miruny i na święta będę robiła sałatkę rybną, niektórzy znają ją może pod nazwą ryba po japońsku. Od razu mówię, że możecie użyć innej ryby, kto jaką lubi taką dają.
Sałatka przygotowana na nasz wigilijny stół :) |
SAŁATKA RYBNA
- 0,5 szkl. wody
- 1 szkl. mąki
- 1 jajko
- vegeta
- 1 słoik koncentratu pomidorowego
- 4 łyżki ketchupu
- 3 łyżki octu
- 2 łyżki cukru
- sól
- 0,5 szkl. oleju
- 1 szkl. wody
- 1 kg filetów
- 1 słoik papryki konserwowej
- 1 słoik ogórków konserwowych
- 4 cebule
- ok 40 dkg. pieczarek (opcjonalnie)
Filety solę i kroję w dość małe kawałki, jak to bywa w sałatkach, ale widziałam wersje z kawałami ryby wielkości małej dłoni. Rozrabiam ciasto "naleśnikowe", kawałki ryby maczam w nim i smażę na złoto. W międzyczasie zagotowuję wszystkie składniki zalewy. Pozostałe składniki sałatki kroję w kosteczkę, pieczarki oczywiście podsmażam. Na koniec w głębokiej misce układam warstwami:
ryba - farsz - zalewa - ryba - farsz - zalewa.
Sałatkę dobrze jest oczywiście przygotować dzień wcześniej.
brzmi nieźle. A mogę ocet pominąc? Filet jakikolwiek?
OdpowiedzUsuńWiesz, zawsze robiłam z octem, ale biorąc pod uwagę, że jest papryka z octu i ogórki z octu to i tak już trochę się go dostanie do sałatki, więc możesz spróbować do zalewy już go nie dodawać.
UsuńJakbyś robiła bez octu to daj znać jak wyszło :)
Ojj już mi przypomniałaś jakie się szykuje świąteczne obżarstwo :D
OdpowiedzUsuńoj będzie :)
UsuńO, my robimy rybę po japońsku:)
OdpowiedzUsuńa tak samo jak ja, czy coś inaczej?
UsuńKiedyś robiła moja mama i niezbyt mi smakowało, ale ja jestem wybredna :>
OdpowiedzUsuńoj powiem szczerze, że ja też jestem wybredna, a moje siostry jeszcze bardziej, ale na tę formę rybki wszyscy się skuszą :)
UsuńChyba nie jadłam ryby po japońsku... Ale chętnie bym spróbowała, więc może uda się przemycić na świąteczny stół ;)
OdpowiedzUsuńSpróbuj :) polecam
Usuńjuż myślałam że Twoje zdjęcie ; p, uwielbiam takie widoki kominów ; ))
OdpowiedzUsuńja też uwielbiam, ale w domu nie mam :)
UsuńJak zrobię na święta sałatkę to dodam jej zdjęcie, a póki co niech będzie to piękne choć nie moje :)
Ja niestety nie przepadam za rybami, więc sałatka trafiłaby tylko w gusta mojej familiji...
OdpowiedzUsuńI nawet na takie fileciki z Miruny, bez ości się nie skusisz?
Usuńnawet nawet
UsuńWygląda bardzo aptyecznie. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńJa wolę troszkę lżejsze, bardziej dietetyczne propozycje. Moja ulubiona ostatnio sałatka to https://mowisalmon.pl/przepisy/salatka-nicejska-z-kawalkami-lososia-mowi-wedzonego-na-cieplo/ BArdzo ja lubię, bo jest syta a jednocześnie lekka. Dodatkowo można ją przygotować w parę chwil, a ze względu na brak czasu bardzo to doceniam!
OdpowiedzUsuń