Wczoraj Pani w żłobku powiedziała, że jakiś wirus mają, że dzieci dostają jednodniowej gorączki bez innych objawów. No i masz. Dziś rano dałam Wiki butelkę, wypiła mleko do dna. Ja ją biorę na ręce, a ona cała rozpalona - 38.8 stopni
Szczęście, że Mama dziś mogła przyjść ją popilnować.
Mam nadzieję, że po czopku temperatura jej spadnie. Wolałabym z nią zostać i mieć na nią oko, ale pracować trzeba :(
Przed chwilą udało się Kruszynce zasnąć. Śpi z tatusiem.
Mam nadzieje, że jutro będzie lepiej.
***
Cały dzień walczyliśmy z tą gorączką. Generalnie utrzymywała się ok. 40 stopni :/ Byliśmy u lekarza. Pani doktor potwierdziła, że to jakieś wirusy. Wiki dostała lekarstwo. Po południu było już lepiej, już się śmiała. Niestety na wieczór znów gorączka skoczyła.
Przed chwilą udało się Kruszynce zasnąć. Śpi z tatusiem.
Mam nadzieje, że jutro będzie lepiej.
Oby to była tylko jednodniowa gorączka.
OdpowiedzUsuńNic jej nie będzie zobaczysz ;)
OdpowiedzUsuńOj, oby szybko przeszło !
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze:)
OdpowiedzUsuńZdrówka !
OdpowiedzUsuńCoraz więcej się teraz słyszy o tych wirusach ; /
OdpowiedzUsuńZdróweczka!