świąteczny

Rotator

wtorek, 11 czerwca 2013

CrockPot, czy jak kto woli wolnowar

Dziś Mąż podesłał mi link, do takiego fajnego urządzenia KLIK :)


Czytam sobie i coraz większy banan na mojej twarzy się maluje :)

  • nie musisz być obecna/y przy gotowaniu :)
  • nie musisz mieszać, podlewać, przewracać ... :)
  • nie ma możliwości przypalenia potraw :)
  • posiada zabezpieczenia, pozwalające pozostawienie wolnowara na wiele godzin bez nadzoru,
  • duszenie nie wymaga dodatkowego tłuszczu, 
  • wyjmowane kamienne naczynie można używać bezpośrednio na płycie grzewczej, w piekarniku, nadaje się do mikrofali, można przetrzymywać w lodówce i chłodziarce,
  • podtrzymuje ciepło potraw, po zakończeniu gotowania,
  • zużywa dużo mniej energii niż tradycyjne gotowanie.
Super! Wstawiasz obiad i wychodzisz do pracy, a jak wracasz jest gotowy, ciepły, tylko na talerz nałożyć :) Chcę to :)! Lubię to!

ale, ale chwileczkę, powoli ...

Posiadacie takie urządzenie? Używacie? albo znacie kogoś kto używa? Co o nim sądzicie? Ściema, czy faktycznie warte swojej ceny? Jeżeli faktycznie spełniłoby moje oczekiwania, to może i nie dużą cenę za to musiałabym zapłacić, ale jakby miał to być tylko kolejny gar zawalający moją kuchnię, to szkoda by mi było tej kasy.

Podzielcie się swoimi uwagami.

4 komentarze :

  1. W sumie to nie słyszałam nigdy o Crockpot, ale jestem ciekawa opinii tych, co już mają, bo to fajna sprawa musi być ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ewa chyba ma coś takiego. Pisała o tym u siebie, tak mi się kojarzy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Yyyy... Jak czytałam ten opis to jakbym czytała o szybkowarze od Philipiaka (zboczenie zawodowe) :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Sama bym chciała takie cuś... także też jestem ciekawa opinii o tym urządzonku :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo mi miło, że odwiedziłaś/eś mojego bloga :) jeszcze milej mi będzie jak zostawisz kilka słów komentarza :) Zapraszam do kolejnych odwiedzin :)