Egmont
Ilość graczy: 2 - 8
Wiek graczy: 6 -106 (wersja uproszczona 4+)
Wymiary opakowania: 18x13 cm
Wiki coraz więcej mówi. Zgadnijcie jakie słowo rozpoczęło listę tych nowych wyrazów :) Ok nie będę się bawić w zgaduj-zgadula.
"Ja chcę gie"
Jasne, że na początku nie wiedziałam o co jej chodzi :) niedomyślna ze mnie kobieta. Wiki natomiast jest mądrą dziewczynką, więc pokazała co chce. Od tej pory na okrągło słyszę "ja chcę gie", "inną gie" ... :)
Większość gier, które mamy jest dla starszych dzieci, ale przecież nie mogę dziecku zabronić zabawy. Tak więc, zamiast tłumaczyć, że to jeszcze za trudne, dostosowuję zasady do możliwości Wiktorii i bawimy się :) W sumie tego typu zabawę rozpoczęliśmy już na początku roku. Dostałam wówczas z Egmontu grę "Kolorowy zawrót głowy", która Wiki bardzo się spodobała. Później pojawiły się "Basia - łap kolory" i "Duszki" (Muszę kiedyś pokazać Wam, jaką fajną zabawę z myszką z tej gry wymyślił Tata Wiktorii :)). Pojawiło się też drewniane domino, "Grzybobranie", "Nawlekaj, nie czekaj" ... W zasadzie to chyba tylko domino jest typowo dla 2-latków.
Ale do rzeczy. Chciałam Wam dziś pokazać grę "1,2,3! Szukam!", której wersja uproszczona przeznaczona jest dla dzieci powyżej 4 roku życia i pokazać, jak można dostosować jej zasady do zabawy z młodszymi dziećmi.
Gra "1,2,3! Szukam!" na pierwszy rzut oka, wygląda na prostą grę dla dzieci. Tymczasem muszę przyznać, że wcale tak łatwo nie jest. Oczywiście jest to moje odczucie :) a ja mam słabą pamięć - pewnie dlatego, że w dzieciństwie nie grałam. Gra "1,2,3! Szukam!" wyrabia spostrzegawczość i ćwiczy pamięć, a przede wszystkim daje wiele przyjemności ze wspólnej zabawy.
Cel gry:
- Zebrać jak najwięcej punktów
Elementy gry:
- 32 karty zwierząt - Karty oznaczone są kolorami, każdy gracz wybiera 4 karty tego samego koloru.
- 18 kart akcji - Dozwolone są 4 typy akcji:
- przesunięcie zwierzaka w inne miejsce
- dołożenie nowego zwierzaka
- zabranie jednego z rozstawionych zwierząt
- zamiana miejscami
- 26 figurek zwierząt - 6 koni, 6 krów, 7 prosiaków, 7 owiec. Figurki są malutkie, nie mają nawet 3 cm.
- 40 żetonów - również małych.
Zasady gry:
10 - 15 zwierzątek ustawiamy na stole. Karty akcji układamy w stosiku, obrazkami do dołu. Żetony zostawiamy w kartoniku. Każdy gracz dostaje 4 karty zwierząt.
Gracze przyglądają się rozstawionym na stole zwierzętom, następnie zamykają oczy, a rozgrywający bierze pierwszą z góry kartę akcji, wykonuje wskazany na niej ruch i kładzie ją przed sobą obrazkiem do dołu. Następnie prosi graczy o otwarcie oczu i zadaje im odpowiednie pytanie. Np. w przypadku poniższej karty, gracz pyta "Które zwierzę przemieściło się?"
Gracze odpowiadają na zadane pytanie wybierając kartę ze zwierzątkiem, które według nich zmieniło miejsce na stole. Kartę kładą obrazkiem do dołu, a w momencie kiedy wszyscy są gotowi, odwracają ją, pokazując swoją odpowiedź.
Gracz rozgrywający pokazuje swoją kartę akcji. Osoby, które odpowiedziały prawidłowo otrzymują po jednym punkcie. Jeżeli nikt nie udzielił dobrej odpowiedzi, punkt dostaje gracz rozgrywający.
Gracz rozgrywający zmienia się po trzech kolejkach, a gra trwa tak długo, aż każdy gracz będzie raz rozgrywającym.
W instrukcji znajdziecie również wariant gry dla dzieci powyżej 4 roku życia. Wariant ten jest łatwiejszy ponieważ nie korzysta się w nim z kart akcji, a rozgrywki trwają do momentu, kiedy ktoś zdobędzie 5 punktów.
Teraz pora na wariant gry, wymyślony specjalnie na potrzeby zabawy z Wiki ;)
Wiadomo, że małe dziecko jeszcze nie ma tak rozwiniętej pamięci, jak dzieci starsze. Problem może również sprawiać zrozumienie systemu odpowiadania kartami. Jednak sam pomysł z zapamiętywaniem ustawienia zwierzaków, oraz odgadywaniem co się zmieniło jest bardzo fajny. Dlatego ja narysowałam na kartce obrazek: domek, rzekę, mostek, drzewo, kwiatki. Następnie poustawiałam na tej kartce zwierzątka (tylko 4). Dzięki takiej "planszy" z punktami charakterystycznymi, łatwiej jest dziecku zapamiętać gdzie, które zwierzątko stoi. Wiki przygląda się chwilę zwierzątkom, potem zamyka oczy, a ja zmieniam ustawienie zwierzaków (zgodnie z pierwotnymi zasadami gry). Po otwarciu oczu pytam Wiki co się zmieniło, jeżeli nie wie, zadaję konkretniejsze pytanie. Czasem małej się udaje zgadnąć za pierwszym razem, czasem trwa to trochę dłużej, a czasem nie udaje się. Jednak zabawa zawsze jest świetna :) a Wiki przy okazji ćwiczy pamięć i spostrzegawczość, a także uczy się, że nie zawsze się wygrywa. Oczywiście później zmieniamy się. To ja zasłaniam oczy i próbuję zgadywać :)
Nie wiem, nie za bardzo chyba bym umiała w nią grać :P Mam swoją Mumię i jestem bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńUmiałabyś :) to może brzmi trudno, ale na prawdę zasady są proste
UsuńDla Mili chyba ciut za skomplikowana, ale będę pamiętać na przyszlosć :)
OdpowiedzUsuńDzięki, że wpadłaś :)
Usuńświetny pomysł na grę z młodszym dzieckiem :)
OdpowiedzUsuńna pewno skorzystam
Cieszę się, że mogłam podpowiedzieć :)
Usuńdzisiaj Duuuszki u nas na blogu
OdpowiedzUsuńa elementy różnych gier w Janka rękach żyją swoim życiem od dawna :)
musisz mi koniecznie powiedzieć o tej myszce jak się spotkamy!
Opowiem, opowiem :) bo Twój blog mojej opowieści nie przyjął, komentarz zwyczajnie usunął :)
UsuńNie wiem, jakoś nie przekonuje mnie ta gra do siebie. My grałyśmy w ,,Mumię", ,,Pingwiny w akcji" i ,,Calineczkę" ;)
OdpowiedzUsuńP.