Rok wydania: 2014
Ilość stron: 160
Kategoria wiekowa: 2+
Link do książki na stronie wydawcy
Dziś zupełnie poza planem mam dla Was recenzję książeczki "Wielka księga Basi i Franka". Książeczka dotarła do nas kilka dni temu, w związku z planowanym na poniedziałek konkursem (Tak, tak jutro ruszam z konkursem, w którym 3 takie książki będzie można wygrać, zapraszam). Nowa książeczka o Basi niesamowicie przypadła Wiki do gustu. Pomimo tego, że nie jest to najcieńsza książka, udało nam się ją przeczytać już 2 razy, o oglądaniu nie wspominając :) Teraz gdy usiadłam do jej opisywania, Wiki stanęła nade mną i zaczęła pilnować, żebym koniecznie pokazała tę stronę z kształtami ;)
"Wielka księga Basi i Franka" zawiera 12 opowiadań, wśród których pojawiają się te wydane wcześniej jako osobne książeczki oraz zupełnie nowe. O książeczce "Basia, Franek i pielucha" miałam okazję już pisać, także odsyłam Was do jej recenzji, tam też znajdziecie odpowiedź, na pytanie w jutrzejszym konkursie.
Opowiadania zawarte w Wielkiej księdze są króciutkie, bardzo proste i poruszające tematy odpowiednie dla najmłodszych czytelników. Przeczytacie w niej o zwierzątkach, pojazdach, jedzeniu, zasypianiu, chorowaniu itd. Maluch przy okazji lektury będzie miał okazję przećwiczyć kolory, liczby, kształty. W książce znajdziecie również proste zadania podsumowujące niektóre opowiadania (połączyć w pary, nazwać kształty i kolory, policzyć).
W książce przeważają ilustracje. Tekst jest bardzo krótki i prosty, dzięki czemu te 160 stron można bardzo szybko przeczytać. Pomimo tego, że tak niewiele jest czytania, książka jest na prawdę ciekawa i wymaga uwagi malucha. Praktycznie przy każdym opowiadaniu można zatrzymać się i z maluchem porozmawiać na dany temat. Dzieci, które jeszcze nie potrafią zbyt wiele powiedzieć można zasypać pytaniami, na które odpowiedź będą mogły wskazać na ilustracjach.
Na stronie sklep.egmont.pl znajdziecie informację, że książka przeznaczona jest dla dzieci od 3 roku życia, ale wspominając jak to było rok temu z Wiki, śmiało mogę powiedzieć, że 2latki, o ile tylko nie mają zapędów do rwania stron, mogą dużo wynieść z tej książeczki. W końcu temat pieluchy, nauka kształtów i kolorów właśnie ich dotyczy.
Książeczkę "Wilka księga Basi i Franka" polecam, a Was zapraszam na jutrzejszy konkurs. Trzy książki o Basi i Franku już czekają na to by je przeczytać :D
O "Basi i..." czytałam i słyszałam już tyle dobrego, że aż się sama sobie dzieiwę, że jeszcze nie mamy w domu książeczki z jej przygodami (nie licząc dwóch audiobooków i e-booka, które J. bardzo lubi)
OdpowiedzUsuńW związku z powyższym na pewno zajrzę jutro :)
Miłośnicy Basi na pewno będą zachwyceni tą książeczką.
OdpowiedzUsuńMiałyśmy kilka tomów o Basi, ale w końcu wydałyśmy, bo Martyna woli Martynkę :)
OdpowiedzUsuńP.