"Jak się masz, cukierku?" Waldemar Cichoń - recenzja - Wydawnictwo Dreams

Wydawnictwo Dreams
Rok wydania: 2014
Ilość stron: 65
Kategoria wiekowa: 5+
Link do książki na stronie wydawcy

Cukierek, to kotek :) główny bohater już czwartej książki. Być może mieliście okazję poznać go, czytając "Cukierku, ty łobuzie", "Nie martw się, Cukierku" oraz "Popraw się, Cukierku". Dla mnie jest to pierwsze, ale bardzo udane spotkanie z tym bohaterem. Żałuję, że nie mam wspomnianych wyżej tytułów, jednak myślę, że zanim Wiki dorośnie do tej lektury, uda mi się skompletować całą serię :)

"Jak się masz, Cukierku?" składa się z 9 rozdziałów, a każdy kolejny rozdział, to kolejna przygoda. Raz Cukierek miał okazję zostać gwiazdą reklamy. Niestety, okazało się, że jeżeli chodzi o jedzenie, to nasz kotek nie potrafi kłamać :) za to potrafi wybrać oryginalny upominek :) Możecie się domyślić, jak bardzo ucieszyła się mama, kiedy dostała w prezencie MYSZ!!! Oj ten psotnik :) Ale psoty nie tylko kotu są w głowie. Pewnego dnia Cukierek, zupełnie nieświadomie stał się modelem początkującego fryzjera :) oj nie było mu do śmiechu, kiedy zobaczył się w lusterku :) Innym razem to tata, głowa rodziny, stał się uczestnikiem komicznej sytuacji. Wybrać imię kotu, wydawałoby się, że to nie problem, a jednak :) Wystarczy tata potrzebujący się wygadać i niezbyt rozgarnięty weterynarz, by nowy członek rodziny dostał imię jakiego nikt by się nie spodziewał.

Książeczka "Jak się masz, Cukierku?" jest napisana w przystępny sposób, nie brakuje w niej humoru i z pewnością nie można się przy niej nudzić. Wzbogacają ją zabawne ilustracje, których jest zdecydowanie mniej niż tekstu, jednak są tak fajne, że z pewnością zainteresują dzieci.  Myślę, że lektura tej książki może okazać się dla młodego czytelnika przyjemniejsza nawet od filmów czy gier komputerowych. Wystarczy zacząć ją czytać, a później dziecko samo będzie prosiło o przeczytanie kolejnego rozdziału :)

"Rodzina pewna, jakich jest wiele
Zdecydowała w pewną niedzielę:
Miłego kotka chcemy mieć bardzo!
Miłego kotka trzeba przygarnąć!
Szukali długo, długo szalenie
W końcu znaleźli kota marzenie
Słodki jak cukier, piękny jak kwiatek
W rzeczywistości był to gagatek..."

Po przeczytaniu tego wierszyka, pomyślałam sobie, że zapowiada się wesoła książeczka. I miałam rację. Czytałam ją Wiki przed snem (na czytanie wieczorne, zawsze wybieram dłuższe książki :)) i powstrzymywałam się od śmiechu. Mąż siedząc przy komputerze też podsłuchiwał i się uśmiechał :) Pomimo tego, że to już 4 część przygód tego gagatka, sięgnąć po nią może każdy. Dzięki temu, że każdy rozdział jest odrębną historią, nie ma konieczności czytania wszystkich części przygód Cukierka według kolejności. Lubicie książki przy których można się pośmiać? Ta do takich właśnie należy :)