Dziś w żłobku była impreza. Maluchy, które już niedługo pójdą do przedszkola pokazały swoim rodzicom co potrafią: śpiewały, tańczyły, pokazywały do piosenek :) Później p. Dyrektor wielkim ołówkiem mianowała ich przedszkolakami i wręczyła medale i dyplomy. Na koniec wszystkie dzieci dostały pożegnalną paczkę, a w niej kolorowankę, książkę i prace plastyczne na pamiątkę :)
Tym razem nie płakałam :) dzielna byłam i wzruszenie opanowałam :) Patrzyłam jak Wiki po swojemu, ale równo z dziećmi śpiewa, pięknie pokazuje, kłania się i uśmiecha. Dumna byłam i jestem jak paw z tej naszej małej dziewczynki :)
.
Cieszę się bardzo, że Wiki miała okazję chodzić do tego konkretnego żłobka publicznego. Trwało to krótko, ale wystarczająco długo bym mogła porównać żłobek z prywatnym klubikiem, do którego Wiki chodziła na początku. Ciocie w żłobku publicznym są dużo bardziej doświadczone i widać, że na prawdę kochają dzieci. Ilekroć je widziałam, zawsze do dzieci się uśmiechały, głaskały je, przytulały, a maluchy do nich lgnęły.
Ciocie przewidziały chyba o co, chciałam je prosić :) Spakowały prace Wiktorii do teczuszki i dały nam na pamiątkę :) A oto moja ulubiona praca pt. Mama
tak, pierwszy portret mamy to ogromny powód do dumy (mój jest tu - http://mamajanka.blogspot.com/2012/11/pierwszy-portret-mamy.html :D)
OdpowiedzUsuńgratulacje dla Wiktorii!
śliczny :)
UsuńMała artystka :)
OdpowiedzUsuń:) kto wie, może odziedziczyła zdolności plastyczne
UsuńJa też mam teczuszki prac swoich synów - czasami wyciągam i im pokazuję - szczególnie uwielbiam zbierane latami "laurki", pamiętam jak kiedyś zadziwili się, że "to ty to mamo trzymasz?????????". Trzymam i niezmiennie się wzruszam. To tak szybko mija, celebruj KAŻDĄ chwilę z Wikusią :)
OdpowiedzUsuńMoja Mama też laurki trzyma :) i przekładki do książek, które dla niej robiłyśmy :)
UsuńO ja:) ale ten czas leci ....ech super takie wspomnienia .Teczka z rysunkami to jedno z takich miłych właśnie wspomnień. ZObaczycie po latach :)
OdpowiedzUsuńPięknie!
OdpowiedzUsuń