świąteczny

Rotator

poniedziałek, 10 lutego 2014

"Dziecko dla odważnych" Leszek K. Talko - recenzja - Znak

Wydawnictwo Znak Emotikon
Rok wydania: 2014
ISBN: 978-83-240-2822-1
Ilość stron: 400
Kategoria: poradniki (?)








"Dziecko dla odważny" to świetna książka, ale nie powiedziałabym, że jest to poradnik :) Nie znajdziecie w niej rad jak żywić dziecko, w co się z nim bawić by dobrze się rozwijało itp. itd. Za to dowiecie się jak diametralnie może zmienić się życie i poglądy ludzi, którzy stali się rodzicami oraz jak daleko niepodręcznikowe mogą być dzieci.


Dziecko dla odważnych, Talko, recenzja, znak

"Dziecko dla odważnych" to opowieść taty Leszka o życiu ze stadkiem dzieci (tzn. z Pitu i Kudłatą), o ich codzienności pełnej radości (?) i problemów zmieniających się wraz z rozwojem maluchów. To książka o wykończonych rodzicach, zaskoczonych trudem wychowania potomków. 

Dziecko dla odważnych, Talko, recenzja, znak

Książka napisana jest w bardzo fajnym stylu. Nie brakuje w niej humoru, nie raz się zaśmiałam czytając zwierzenia wykończonego taty :) Żeby uzyskać taki efekt, autor musiał trochę podkolorować i przerysować życie rodzinne :) Także kochani, jeśli jeszcze nie macie dzieci to nie bójcie się, nie jest, aż tak źle jak p. Talko pisze :) Nie mniej musicie się faktycznie liczyć z tym, że nawet jeśli przeczytacie tonę poradników i tak dzieci Was zaskoczą :) Każde dziecko jest inne i jedyne w swoim rodzaju :)

Dziecko dla odważnych, Talko, recenzja, znak

Książka "Dziecko dla odważnych" składa się z czterech działów:
  • Dziecko dla początkujących
  • Dziecko dla średnio zaawansowanych
  • Dziecko dla profesjonalistów
  • Dziecko dla zawodowców
oraz z utrzymanego w tonie całej książki testu, słowniczka i 10 najczęściej zadawanych pytań.  Antyporadnik dodatkowo wzbogacają zabawne ilustracje pani Ewy Olejnik, których próbkę możecie zobaczyć na zdjęciach.

Dziecko dla odważnych, Talko, recenzja, znak

Książkę polecam tym, co myślą o powiększeniu rodziny (tylko się nie przestraszcie :) wcale nie jest tak strasznie); tym, co są właśnie na etapie kolek i ząbkowania (nabierzecie dystansu :)) i tym, co już dzieci trochę odchowali (miło sobie powspominacie i docenicie teraźniejszość ;))

Dziecko dla odważnych, Talko, recenzja, znak

I jeszcze jedno. Książka ma 400 stron, ale czyta się ją tak, jakby się komedię oglądało, więc niech Was ta grubość nie przeraża :) 

18 komentarzy :

  1. Hahaha uwielbiam takie humorystyczny niby podręcnziki :P
    Mam taki dla właścicieli kotów - perełka ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. ciekawa pozycja, ale mam nadzieję, że już mi nie będzie potrzebna - mam dwoje podchowanych dzieci i nie planuje kolejnego potomka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to teraz dla Ciebie dobra pozycja, żeby się pośmiać z tego co już było :)

      Usuń
  3. słyszałam dużo dobrego o tej książce

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bo jest dobra, ale tak jak pisałam, dla mnie to nie jest poradnik :)

      Usuń
  4. Z pewnością przeczytam, tylko nie wiem, czy przed, czy jak już będę miała dziecko:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czytaj teraz - potem czas na lekturę mocno się skurczy ;P

      Usuń
    2. mamajanka ma rację :) czytaj teraz jak najwięcej bo później jest już trudniej :) trzeba zapomnieć o czytaniu książek za jednym zamachem :) Pamiętam, jak Wiki się urodziła to czytałam po kilka stron Kinga - trwało to tak długo, że skutecznie się do niego zniechęciłam, choć żadna w tym Jego wina :)

      Usuń
  5. Heh chętnie bym taki poradnik przeczytała :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Prawda, że czyta się tak przyjemnie - że patrzysz a tu już koniec?? To książka, która powodowała i u mnie niekontrolowane wybuchy śmiechu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. uwielbiam ją! na samą myśl paszcza mi się śmieje :)

    OdpowiedzUsuń
  8. świetna książka ja spłakałam się czytając - u Nas też jest recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Na razie to nic dla mnie :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale super :) chętnie bym przeczytała, kusi mnie ten komediowy charakter książki :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Widziałam tę książkę:) ale dopiero teraz mnie zachęciła:)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo mi miło, że odwiedziłaś/eś mojego bloga :) jeszcze milej mi będzie jak zostawisz kilka słów komentarza :) Zapraszam do kolejnych odwiedzin :)