świąteczny

Rotator

piątek, 16 stycznia 2015

"Pierwszy telefon z nieba" M. Albom


Ubiegły rok rozpoczęłam lekturą książki "Zaklinacz czasu" i chociaż dalej narzekam na brak czasu, jednak dzięki niej trochę zwolniłam i zaczęłam bardziej cieszyć się chwilą. 2015 rok rozpoczynam z kolejną książką Mitcha Albom "Pierwszy telefon z nieba". Jak na razie nie wiele przeczytałam, ale pierwszy fragment książki wywołał u mnie dreszcz, a wspomnienie poprzednich dzieł autora sprawia, że spodziewam się i oczekuję nadzwyczaj dobrej lektury.





Często miłość nadal łączy ludzi, mimo że życie ich rozdziela.
Ile razy chcieliście złapać za telefon i zadzwonić do kogoś, za kim tęsknicie?
Podzielić się radościami, smutkami i marzeniami?
Ile razy wyrzucaliście sobie, że nie zdążyliście powiedzieć komuś, jak wiele dla was znaczy,
że odkładaliście rozmowę na jutro, na kiedy indziej?
Kochamy wciąż za mało i stale za późno, smucimy się, że nie można cofnąć czasu.
A gdyby tak… niemożliwe stało się możliwe?

CO BYŚ ZROBIŁ, GDYBY OBOK CIEBIE WYDARZYŁ SIĘ CUD?

 

Nowa powieść Mitcha Alboma, autora „Zaklinacza czasu”, to książka o sprawach najważniejszych i najbardziej intymnych: o pragnieniu bliskości, tęsknocie za ukochaną osobą i o sile nadziei.




  • Oprawa twarda
  • Wydanie: pierwsze
  • Data pierwszego wydania: 2015-01-12
  • ISBN: 978-83-240-2627-2
  • Tytuł oryginalny: The First Phone Call from Heaven
  • Liczba stron: 352
  • Znak literanova
  • Format: 132x185
  • Cena katalogowa: 35,90 zł
  • Tłumaczenie: Nina Dzierżawska





 Wcześniej opisane, książki tego autora:

***

Recenzja książki "Pierwszy telefon z nieba"

11 komentarzy :

  1. Ja nie czytałam nic tego autora, za to Paulina ma za sobą dwie jego wcześniejsze pozycje. Życzę miłej lektury :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już się z Pauliną umówiłam, że pożyczę jej Pierwszy telefon, także i tę przeczyta :)

      Usuń
    2. Dziękuję, dziękuję, dziękuję :)
      P.

      Usuń
  2. też przeczytałam "Zaklinacza.." w 2014, ale chyba nie zafascynował mnie do tego stopnia co Ciebie, wiec raczej po kolejną książkę tego autora nie sięgnę
    niemniej - udanego relaksu i ciekawych przemyśleń :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy ma swój gust, upodobania ... ja akurat lubię i M. Albom i E.E. Schmitta :) no po prostu lubię :D

      Usuń
  3. robisz chętkę :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Długo trwa, bo czasu na czytanie jest mniej by się chciało, ale już dochodzę do końca i śmiało mogę powiedzieć, że warto przeczytać :)

      Usuń
  4. To jest bardzo fajna książka. Przeczytałam i wiem, że warto. Ja się nie mogłam od niej oderwać. Świetnie się ją czyta, ciekawa historia, niespodziewane sploty zdarzeń, daje do myślenia. Warto warto po nią sięgnąć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, tak warto :) Zostały mi ostatnie strony dosłownie do przeczytania ... ehh nie mogę się wieczora doczekać :)

      Usuń
  5. Nie czytałam, ale po opisie bardzo chciałabym ją przeczytać.
    Muszę koniecznie sprawdzić czy moja biblioteka ją ma.

    OdpowiedzUsuń
  6. Tu Elfiamama. Niestety nie miałam przyjemności przeczytać tej pozycji, lecz do moich ulubionych zaliczam " czarownica z portobello " oraz " jedenaście minut ".

    OdpowiedzUsuń

Bardzo mi miło, że odwiedziłaś/eś mojego bloga :) jeszcze milej mi będzie jak zostawisz kilka słów komentarza :) Zapraszam do kolejnych odwiedzin :)