Co sprawia, że święta są tak wyjątkowe?
To my ludzie ustaliliśmy, że tego właśnie dnia przypada święto. To dzięki nam dany dzień, data staje się wyjątkowa, a nie odwrotnie. Święta są wyjątkowe dlatego, że to my się o to staramy. Przygotowujemy się. Dbamy o pewne tradycje.
http://www.swmarcin-jarocin.com/index.php/26-aktualnosci/185-wielki-post |
Wielkanoc to najważniejsze i najstarsze święto chrześcijańskie, to dzień upamiętniający Zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa. Przygotowujemy się do niego przez 40 dni Wielkiego Postu. Uczestniczymy w nabożeństwach Drogi Krzyżowej i Gorzkich Żali. Celebrujemy Triduum Paschalne. Przygotowujemy również nasze mieszkania na ten wyjątkowy dzień, sprzątamy, pieczemy babki, malujemy pisanki ... To dzięki tym wszystkim elementom czuje się wyjątkowość świąt. Co się dzieje, kiedy tego zabraknie?
Powiem Wam co się dzieje. Wyjątkowość tego dnia znika. Niedziela Wielkanocna staje się prawie taka sama jak każda inna. Wiem coś o tym. Ciągle mi brakuje czasu, ale w tym roku przed świętami, to już zupełnie mi go brakowało i wszystko się poprzestawiało. W Wielki Czwartek, Wielki Piątek wieczorem pracowałam zamiast być w kościele. W Wielką Sobotę - pracowałam. Co prawda święta spędziliśmy z rodziną i nie brakowało babek i pisanek, ale to nie wszystko. Zabrakło mi tego duchowego przygotowania. Nie poczułam ducha tych świąt. Alleluja w Niedzielę Wielkanocną bez obchodów Triduum nie jest takie samo.
Najważniejsze jest przygotowanie swojego serca na przyjecie zmartwychwstalego Chrystusa poprzez pojednanie z Bogiem. Niektórzy pracują nawet w święta, np. policjanci, strażacy, lekarze...Tu nie chodzi tylko o całą tą otoczkę - babki, pisanki, czy spotkania z rodziną. Najważniejsza jest nasza relacja z Bogiem. Jeśli jest ona żywa, zażyła, wtedy święta można mieć codziennie ;)
OdpowiedzUsuńBóg jest wszędzie i najbardziej namacalnie go można doświadczyć poprzez otoczkę, czyli babka czy pisanka. Dlatego też tak ważne są między innymi pewne symbole, jak choćby rzeżucha. Trzeba dbać o pewne rytuały aby zbliżenie do Boga było pełniejsze. Dopóki będzie głowa rozproszona rutyną serce nie otworzy się tak jak powinno.
UsuńJa niestety świąt też nie odczułam, aczkolwiek codziennie byłam w kościele :( Brakuje mi tego wyczekiwania z dzieciństwa na ranną msze - cóż czasy się zmieniają, my się zmieniamy :(
OdpowiedzUsuńJa jakoś tam za bardzo tych świąt nie odczułam, były, minęły i tyle.
OdpowiedzUsuńDla mnie te święta - jako że samotne - strasznie się ciągnęły... I naprawdę czekałam, żeby już się skończyły...
OdpowiedzUsuńhttp://kulturka-maialis.blogspot.com/
u mnie niestety to samo - praca w Wielkim Tygodniu po prostu uniemożliwia pełne przygotowanie się do przeżywania Świąt - w tym do przygotowania tej magicznej "otoczki" i swojego serca na cud Zmartwychwstania
OdpowiedzUsuńale ponieważ Święta to też czas z rodziną - a nam udało się spotkać w siostrzanym komplecie - nie narzekam :)
PS cieszę się, ze znów do nas zajrzałaś = Wiki zdrowsza i czasu więcej? mam taką nadzieję:)
OdpowiedzUsuńa za chwilę zapraszam na rozdanie książkowe!