świąteczny

Rotator

poniedziałek, 10 marca 2014

Ciepło, cieplej ...

Weekend minął pod znakiem ocieplenia :) Hmm dziwnie to zdanie brzmi, ale nie ważne. Było na prawdę ciepło :) słoneczko tak pięknie świeciło, że aż się chciało spacerować :) Prawdziwa wiosna :) Jeszcze, żeby tak w nocy tego mrozu nie było ... :)



W sobotę, tak zupełnie nagle przypomniało mi się, że musimy OC wykupić. Mąż sprawdził, do której CUK otwarty i okazało się, że zostało nam tylko 30 min - zdążyliśmy :) Wpadłam do Centrum Komunikacyjnego 3 min przed zamknięciem, ale Pani jeszcze nas obsłużyła. I cóż, prawie 500 zł. z konta poszło ... Teraz jeszcze przegląd ... Ehh jak się ma samochód to się ma ciągle jakieś wydatki, ale za to jest wygodniej ;)

W sobotę po południu wywieźliśmy rowery do rodziców. Musimy powoli opróżnić strych i piwnicę, a że to już wiosna, więc pora zacząć. Jak Mąż będzie miał wolne to, zamówi samochód z mpo i zrobimy ( a raczej On zrobi) czystki :) Nie zostawimy po sobie bałaganu :) 
Już nie mogę się doczekać :) Na koniec kwietnia wypada planowany termin oddania do użytku mieszkań z ttbs :) Oj jaka jestem już niecierpliwa :) Chciałabym JUŻ się przeprowadzić :) Chciałabym, chciałabym :) :) :) i nie ważne, że spać będziemy w tym nowym mieszkaniu na materacu :)

W niedzielę pojechaliśmy do mojej rodzinnej parafii, na mszę za dziadków. Nie było mi jednak dane na niej być. W Wiki jakby diabełek wstąpił. Musiałyśmy wyjść. Przez całą mszę spacerowałyśmy po cmentarzu. Kiedy nasza dziecina przestanie się w końcu buntować? Czy w ogóle przestanie? Może Ona zwyczajnie taki charakterek ma. Jeżeli tak, to ja potrzebuję jakieś dodatkowe zapasy cierpliwości, bo już mi zaczyna jej brakować. 

Niedzielne popołudnie spędziliśmy u rodziny. Wiki jak zwykle dała w kość babci i dziadziowi :) Ale i tak ją kochają i czekają kiedy znowu przyjedzie w odwiedziny :) 

A czytelniczo? Cóż nie poszło mi tak dobrze jakbym tego chciałam. W sumie przeczytałam tylko "Żółtą sukienkę", ale za to, była to świetna lektura i już niedługo opublikuję jej recenzję :)  Spójrzcie na okładkę książki. Czy i Was ona tak zachwyca? Na mnie robi niesamowite wrażenie :)

4 komentarze :

  1. Rzeczywiście, okładka zachęca :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bo kolorystyka wiosenna ;) U mnie weekend był ładny, ale dziś jest pięknie! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przeprowadzka to na pewno ważne wydarzenie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Może okładka mnie nie zachwyca, ale bardzo mi się podoba :)
    Heh Emi na szczęście bunt minął (tfu tfu ;p)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo mi miło, że odwiedziłaś/eś mojego bloga :) jeszcze milej mi będzie jak zostawisz kilka słów komentarza :) Zapraszam do kolejnych odwiedzin :)