Strasznie żałuję, że weekendy są takie krótkie. Jest tyle rzeczy, które chciałabym robić, a na które w tygodniu brak czasu.
W tę niedzielę udało mi się jakoś ogarnąć sytuację i po pierwsze zrobiłam pierogi z kapustą (mmm moje ulubione), a po drugie zamiast standardowo jechać do rodziców w odwiedziny umówiłam się z rodzicami w lesie :) :) :) i to był strzał w dziesiątkę :)
Wiki spryciara, chodziła zawsze z tą osobą, której w danym momencie szczęście dopisywało :) |
W sumie to myślałam, że to będzie bardziej spacer po lesie niż grzybobranie, bo przecież po grzyby to się jedzie raniuśko, bo później to ... Właśnie, dlaczego rano? Pojechaliśmy po obiedzie i przez godzinkę sporo grzybów zebraliśmy :) Takich zbiorów nie spodziewałam się. Za to dziadzio to z góry założył, że grzyby znajdzie i faktycznie, wchodzimy do lasu, a On od razu "Wiki choć zobacz grzybka ... Wiki kolejny ... Wiki ..." i tak sobie zbierali. Ciocia i Tata też grzyby kosili :) Babcia zapomniała okularów, więc trochę słabiej jej szło. A najgorzej jak zwykle mi :) Ja po prostu grzybów nie widzę :) Widzę natomiast piękno :) złote liście, grę światła, pajęczynę w rosie ... :) Ja do lasu jadę dla tych widoków :)
Te trzy śliczniuśkie to moje :) Takie piękne, że musiałam im fotkę strzelić :) nie ważne, że zdjęcie z komórki zupełnie nie oddaje tego piękna, ja je widzę tak jak widziałam je w lesie :) |
Muszę częściej cotygodniowe spotkania rodzinne przenosić w plener :)
super! jasne, że lepiej się gdzieś wybrać, niż co tydzień grzać miejsce na kanapie :)
OdpowiedzUsuńu nas niestety znów infekcja gardła i Jan pół niedzieli przespał...
Ojej. Jak ja dawno nie byłam na grzybach...
OdpowiedzUsuńSuper, też lubię chodzić na grzyby :)
OdpowiedzUsuńA ja jestem dziwna - lubię chodzić na grzyby, ale nie lubię ich zbierać hahaha :)
OdpowiedzUsuńA ja uwielbiam chodzić do lasu na grzyby i dla grzybów:) uwielbiam szukać i zbierać a także jeść. Choć widoki również nie są mi obojętne. Mam duszę romantyczki więc zachwycam się wszystkim co stworzyła natura i oprócz grzybów TO zauważam również. A u Ciebie widać super spędzony czas, tak rodzinnie, milutko, radośnie:) bardzo fajny weekend!
OdpowiedzUsuńo rany! ja sto lat na grzybach nie byłam! a zawsze lubiłam takie leśne szperanie :)
OdpowiedzUsuńfeeria
O jakie piękne zbiory :) Zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńA ja tak lubię chodzić na grzybki. :) Tylko stale czasu brak. :( Wasze zbiory są imponujące. :)
OdpowiedzUsuńGrzybobranie.... nie pamiętam już kiedy ostatni raz byłam... A leśne grzyby uwielbiam !!! :)
OdpowiedzUsuń