Dziś Wiki została w domu, a ja z nią.
Katar już nie taki przezroczysty, chrypka, odkaszlywanie. Co prawda w zasadzie tylko rano, ale do żłobka nie mogliśmy jej wysłać. Gorączki nie ma, ale widać, że jest trochę osłabiona, w ciągu dnia z cztery razy zasypiała. Do końca tygodnia Wiki ma wolne od żłobka. Jutro z samego rana pojedzie do babci i dziadka. Mam nadzieje, że nie da im za mocno popalić :) Co dalej? zobaczymy.
Kupiłam maść majerankową i krople Vibomil. Póki co to tyle. Oby choroba się nie rozwinęła.
Katar już nie taki przezroczysty, chrypka, odkaszlywanie. Co prawda w zasadzie tylko rano, ale do żłobka nie mogliśmy jej wysłać. Gorączki nie ma, ale widać, że jest trochę osłabiona, w ciągu dnia z cztery razy zasypiała. Do końca tygodnia Wiki ma wolne od żłobka. Jutro z samego rana pojedzie do babci i dziadka. Mam nadzieje, że nie da im za mocno popalić :) Co dalej? zobaczymy.
Kupiłam maść majerankową i krople Vibomil. Póki co to tyle. Oby choroba się nie rozwinęła.
W takim razie dużo, dużo zdrówka dla Wiki :*
OdpowiedzUsuńZdrówka Wikusiu, zdrówka ! :)
OdpowiedzUsuńzdrowka!
OdpowiedzUsuńI u nas katar zagościł, tylko tak jak pisałam poniżej od poniedziałku a z uwagi na fakt, że to nasza pierwsza infekcja zawitałyśmy u lekarza. Dziś już lepiej, jutro do żłobka, bo byłyśmy 3 dni w domu. Mam nadzieję, że zwalczyłyśmy. Teraz trzymam kciuki za Was.
OdpowiedzUsuńDzięki :)
OdpowiedzUsuńNiestety u Wiki rozwija się choróbsko :(