świąteczny

Rotator

wtorek, 4 września 2012

Pierwszy guz

Rośnie nam szalona dziewczyna !!! Odważna, nieostrożna, ... Dopiero nauczyła się wstawać, a już puszcza się i prawie biegiem rusza na przód. 

Guza jednak wcale nie w ten sposób zdobyła. Chciała zmienić pozycję z siedzącej na raczkującą czy coś w tym stylu i trafiła na nogę krzesła :/ Była w zasięgu rąk moich i Męża. Nie udało się złapać rozpędka naszego :/ 

Pytanie do mam z doświadczeniem: co zrobić, żeby nie było guza/siniaka?

Wiki rozwija się świetnie nie tylko motorycznie (chyba tak to się fachowo mówi?) ale także zaczyna powtarzać sylaby :) Ostatnio co jakiś czas słyszymy sylaby "bababa" "mamama" :) Podaje cześć :) choć nie wszystkim :) Ciągle głową kręci "NIE". Co rano załatwia się na nocnik :) Jak przychodzę po nią do żłobka, to zagląda mi w oczy, gdy tylko odwracam od niej wzrok :) 
Wiem, że to wszystko normalne u dzieci w jej wieku, ale mnie te normalności tak cieszą :) I strasznie cieszę się jak widzę ją radosną :) Dziś taka radosna była :) Śmiała się z byle czego w głos :)

Zawsze lubiłam dzieci. Podobały mi się takie fajne maluszki, z malutkimi rączkami i nóżkami, z bezzębnym uśmiechem, powolutku drepczące ... ale na swoje dziecko zupełnie inaczej się patrzy :) Radość ze wszystkich tych drobiazgów jest duuużo większa :) 

5 komentarzy :

  1. Jak nabije sobie guza/siniaka, to od razu przyłożyć coś zimnego (najlepiej lód). Oczywiście jak wystąpią dodatkowe objawy, jak zaburzenia orientacji, wymioty itd. to na pogotowie trzeba jechać :) (ale tego chyba nie trzeba mówić rodzicom :)).

    Ja uwielbiam dzieci. Moja radość z takich drobiazgów, jakie dzieci robią jest ogromna! Także już się boję co to będzie jak będę mieć własne dziecko ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ależ zdolniacha mała rośnie:) Na guza nie pomogę ale za pewne pierwszy lecz nie ostatni i trzeba się uodpornić;)Ja też od zawsze uwielbiałam dzieciaki wszelakie ale na punkcie swojej malutkiej to po prostu oszalałam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Niestety guzów i siniaków nie unikniemy, ja przykładałam coś super zimnego- działa, sprawdzone i smarowałam synkowi odrobiną masła stłuczone miejsce. A jak już powstanie super extra duży siniak i guz to polecam Altacet Junior w żelu ale to jest tylko dla dzieci od 3 roku życia:).

    spisanezycienicole.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze że ma w sobie tyle energii i radości, ale musicie być bardzo czujni :) swoją drogą, czuję że nie będziecie narzekać na nudę i brak przygód :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Moja znajoma mówi mi, że przy pierwszym dziecku wszedzie za nim latała, chroniła je itd., a przy drugim macha już ręką, bo zrozumiała, że dziecko czasem mniej cośboli niż to jak ona się o nie martwi.

    Jej młodsza córeczka nie raz na moich oczach nie oszczędzała swojej główki cz kolan. Ale gdy mnie bolał widok jak to dziecko rzuca się na swoje kolana, tak, po niej tego widać nie było. dalej się śmiała i ganiała, więc chyba trzeba nieco dystansu i pozwól dziecku czasem upadać, czy nabić sobie siniaka, bo dzięki temu uczy się, jak upadać, aby nie zrobić sobie krzywdy ;)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo mi miło, że odwiedziłaś/eś mojego bloga :) jeszcze milej mi będzie jak zostawisz kilka słów komentarza :) Zapraszam do kolejnych odwiedzin :)