Albo zwyczajnie: brakuje mi czasu :) Więc w skrócie, po kolei kilka tematów poruszę :)
W sobotę miałam koszmarny dzień. Npm i przez cały dzień jeżeli nie ryczałam, to byłam bliska płaczu. Powód? Każdy dobry. Zresztą czy jakiś musi być?
W sobotę późnym popołudniem, wpadły w odwiedziny moje koleżanki jeszcze z podstawówki :) Pogadaliśmy, później jakoś tak wyszyło, że w miejsce ciasta pojawiła się pizza i wódeczka na stole. Dziewczyny namawiały mnie, żebym wyskoczyła z nimi na imprezę, trochę potańczyć rozruszać się ...
Nie chciałam. Ostatnio z Mężem widzimy się jakieś 2 godziny dziennie, wiadomo w nocy razem śpimy no i weekendy mamy dla siebie, ale to wszystko mało. Tym bardziej nie chciałam tego naszego czasu skracać o moje imprezowanie i odsypianie.
Na imprezę poszłam :) ale z Mężem :) Teściowa przyszła po towarzyszyć śpiącej Wiktorii :)
To straszne, na początku, gdy zaczęłam tańczyć, wszystkie stawy bolały i pewnie jakby nie głośna muzyka, słychać by było zgrzyty i tarcia. Czy to już starość?
Fajnie było :) Trochę wypiliśmy, trochę potańczyliśmy - oby więcej takich wspólnych chwil :)
W niedzielę w kościele Wiki oczywiście nie spała wcale. Wyglądała ciekawie z chusty i ... nie wiem czy Pan ją czy Ona Pana, ale raczej w tą właśnie stronę, zaczepiała. Smoczka wypluła i uśmiechała się "zalotnie" do niego,
Wczoraj Wiki skończyła 5 miesięcy :) Dziś byliśmy na szczepieniu. Nasza Kruszynka była bardzo grzeczna do momentu kłucia, później trochę popłakała, ale wcale nie dużo i znowu uśmiech na twarzy :) Wiki jak się urodziła ważyła 2750 g, a dziś 7520g :) ale Ona rośnie :) Jeszcze trochę i nie dam rady nosić jej w chuście. Nie będzie źle :) jak tylko sama zacznie siedzieć, to na spacery spacerówkę zabierzemy :)
Wiki ostatnio coraz aktywniejsza jest :) dotychczas wystarczający do zabaw kocyk powiększyłam dwukrotnie, bo Wiki choć nie raczkuje, jednak czołga się i z kocyka na podłogę wyjeżdża :) Świadomie jeszcze nie przewraca się z brzuszka na plecy i odwrotnie, ale czasem przez przypadek się przewróci i już się zdarzyło, że nie zmieściła się na mięciutkim kocu, wylądowała głową na ziemi.
Z czytaniem coraz gorzej u mnie. Nieskończyłam jeszcze dwóch zaczętych wcześniej książek, a już wypożyczyłam kolejną i takim sposobem, leżą trzy napoczęte książki i niewiadomo kiedy skończę z nimi. Choć "Pałac Północy" Zafóna jakbym tylko miała więcej czasu to siadłabym i przeczytała do końca od razu :)
Ehh szkoda, że tak bardzo lubię spać. Jakbym zmieniła kierunek znaku w poniżyszym równaniu, to na pewno więcej czasu bym miała na czytanie :)
uwielbiam spać > uwielbiam czytać
Witam w klubie. Ja ostatnio tez nie mam na nic czasu, tym bardziej, że coraz częściej ładna pogoda jest i spacery z Julka uskuteczniamy :))
OdpowiedzUsuńMy też dużo spacerujemy, a poza tym to wiadomo jak jest :) zawsze coś
OdpowiedzUsuńHeheh ja tez uwielnbiam spać. Łożko to mój drugi dom (;
OdpowiedzUsuńLubie takie spontany ze znajomymi (: często jestem prowodyrem takich wyskoków (;
Najlepszego dla Wiki :*