Dawno jakoś nic nie pisałam, a trochę działo się w tym czasie. Do poruszenia więc mam co najmniej cztery tematy:
- chrzciny
Chrzciny udały się :) Z samej ceremonii w
kościele nie jestem zadowolona. Było 5 dzieci, ksiądz nie "drygował", w
związku z tym zamieszanie powstało przy ołtarzu. Jak ktoś bardzo chciał
mieć pamiątkowe zdjęcia, będzie z pewnością rozczarowany z pracy fotografa. Zadowolona jestem natomiast z zachowania
naszej Wiki :) Na początku zdrzemnęła się, a później obudzona płaczem
chłopczyka, po mimo naszych obaw, do końca mszy grzecznie siedziała na
kolanach :) Na obiad, tort itd. pojechaliśmy do moich rodziców. Było
bardzo miło. Wiktoria prawie wcale nie spała, a była grzeczna - na
codzień to się nie zdarza :) Trochę męczący był to dzień, ale na szczęście takie okazje zdarzają się rzadko :)
- plamy z marchewki
Większość ubranek mamy pożyczonych. Bardzo staram się, żeby ich nie niszczyć, ale z plamami marchwiowymi przegrywam :( Ubieram Wiktorię w dodatkowy, zniszczony kaftanik + duży śliniak, w pogotowiu mamy chusteczki, pieluchę i w sumie to przeważnie kończymy jedzenie bez plam. Natomiast jak już rozbiorę Aniołka to jej się wówczas ulewa i mamy palmy :( Zapieranie z mydłem jakoś nie pomaga ... Zaczynam się obawiać, że poplamimy wszystkie ubranka :(
- brzuszki
Brzuszki od jakiegoś czasu robię hmm w myślach. Niestety brak mi silnej woli. Naczytałam się o ABS i miałam przejść na ten zestaw ćwiczeń, ale też nic z tego nie wyszło. Porażka.
Natomiast Wiki robi brzuszki, w każdej dogodnej chwili :) Jak tylko nie chcemy jej w tym wspomóc to krzyczy :) Mam nadzieje, że wyrośnie z niej bardziej systematyczna i z zapasem silnej woli kobietka :)
- nowa fryzura
Przed świętami byłam u fryzjera Włocha :) Powiedziałam, że fryzura ma być krótka, zasłaniać uszy i reszta tak jak On chce. Obciął mnie na bombkę :) Wszystko fajnie, pięknie, do momentu kiedy to ja sama musiałam ułożyć sobie fryzurę. Porażka, zwyczajnie nie potrafię. Nie mam pojęcia jak fryzjerowi udało się nakłonić moje włosy do leżenia w odpowiednim kierunku. Jak ja je czeszę to one wywijają się w stronę przeciwną od zaplanowanej. Muszę je ćwiczyć i przyzwyczaić się do mycia i układania co dzień rano, bo inaczej to będę wyglądała jak straszydło ;) Krótkich włosów nie miałam od 4 roku życia, a moja fryzura z tamtych czasów jakoś nie wymagała zbyt wiele pracy, żeby dobrze wyglądać ;)
Chyba na tym już skończę. Wiki śpi, więc trzeba wykorzystać ten czas i spędzić go z Mężem :)
W Wiki wstapił Aniołek i dlatego taka grzeczna była (:
OdpowiedzUsuńJa niestety tez ostatnio brzuszki w myslach robię. Moje postanowienia robienia brzuszków zazwyczaj kończa się po max 2 tygodniach. Teraz znowu muszę zacząć :/
Co do marchwkowych plam, to nie wiem jak pomóc :/ wiem, że sok z cytryny wywabia plamy od marchewki na skórze, ale czy pomorze na ubrania, to nie wiem.
Heh zazwyczaj tak jest, że fryzjer pieknie ułoży włosy, a w domu już kudłacze się nie słuchaja i żyja swoim życiem. Ja zastanawiam sie nad jakąś nową fryzurką, ale nie wiem, co zrobic... Krótkich nie chcę, bo często mialam krótkie i teraz postanowiłam zapuścić... choc we fryzurze na boba było mi bardzo ładnie hmmmm ? zobaczymy (;
Mały grzeczny aniołek.
OdpowiedzUsuńCo do plam to jest takie mydło na plamy, ja używałam odplamiacza z Betterwater, taki niebieski, wszystko wywabia i nie podrażnia skóry, moja konsultantka już przestała się tym zajmować tak że teraz tylko allegro mi pozostaje.
Ja też cały czas brzuszki robię w myślach, może coś dają.
Fryzjer ma chyba jakieś specyfiki, ja mam to samo, od fryzjera wychodzę z idealnie ułożoną fryzurą a w domu już tego osiągnąć nie umię.
też kompletnie nie radziłam sobie z układaniem takiej fryzury. a czesanie się przy pomocy okrągłej szczotki i suszarki doprowadzało mnie do rozpaczy! masakra jakaś! nic mi nie wychodziło.
OdpowiedzUsuńprzez ładnych kilka lat miałam na głowie takiego naprawdę króciótkiego jeżyka z pazurkami po bokach. i układanie takiej fryzury mi się podobało! trochę poczochrałam ręką umazaną w żelu, popsiukałam trochę lakierem i fryzura gotowa :) i to za każdym razem delikatnie inna w zależności od tego, jak mi ręka "poleciała" :)
teraz mam już długie włosy i też problemu nie mam. albo są rozpuszczone (nie bawię się w prostowanie) albo wiążę w kucyka z przedziałkiem lub bez. i mam spokój :)
feeria
Plamy z marchewki faktycznie są ciężkie do sprania. Nam się jednak jakoś udaje. Kup dobry odplamiacz lub wybielacz. I przede wszystkim zapieraj rzeczy od razu. Są też takie fajne śliniaczki z rękawkami- polecam. Jeśli Wiki ulewa niedługo po jedzeniu, to może zostaw jej ten śliniak na trochę. Za jakiś czas ulewanie powinno ustąpić.
OdpowiedzUsuńjuż nie mogę się doczekać kiedy skończy się to ulewanie :) póki co to niestety musiałabym ją w tym śliniaku przez jakieś 2 godziny po jedzeniu trzymać chyba :)
OdpowiedzUsuńPoszukamy odplamiacza :)