Jakiś czas temu, na starówce w Toruniu, kupiłam od autora książkę "Światło". W związku z brakiem czasu, czytałam ją w zasadzie przemierzając ulice Torunia :) Koleżanka powiedziała mi, że to niebezpieczne, ale mam już niezłą wprawę w chodzeniu z książką przed oczami :) więc przeczytałam ją i nic mi się nie stało :) Jednak zabrakło mi spokoju i skupienia jakie znalazłabym w zacisznym mieszkaniu :)
"Światło" jest to historia człowieka, który oświadcza się kobiecie poznanej trzy dni wcześniej, który sprzedaje/rozdaje swoje książki na ulicy, pomaga ludziom, ma czas wysłuchać cudzych problemów ... Jest to książka o miłości, dla której tłem są narodziny nowego, piękniejszego świata.
Myślę, że nie pomylę się twierdząc, że książka opowiada o życiu i przekonaniach Stanisława Urbanowskiego. Po jej przeczytaniu ma się wrażenie, że poznało się kogoś fajnego, pozytywnego. Pomimo tego, że człowieka nie znam w miejsce słowa Pan, wciska mi się Jego imię.
Nie jest to prosta książka, raczej trzeba przeczytać ją w skupieniu. Skłania do refleksji nad własnym życiem, postępowaniem. Jest w niej coś, co kusi by sięgnąć po więcej.
Przeczytałam, kilka fragmentów listów do Stanisława Urbanowskiego opublikowanych na Jego stronie http://www.poezjaeonow.net Osoby, które zapoznały się z jego twórczością oceniają ją bardzo pozytywnie.
Ja książki najczęściej czytam w tramwajach lub autobusach, a najchętniej w trakcie trasy autobusem np. z mojej miejscowości do Łodzi czy Poznania. Wtedy mam dużo czasu (:
OdpowiedzUsuńja kupiłem tę książkę pana Urbanowskiegow Krakowie i autor niestety pisze głupotki niemiłosierne... popadł biedak w new age. Trudno krytykować, ale cóż, prawda jest mi droga. Szkoda czasu. Szkoda, że odleciał facet w takie brednie i poplątanie.
OdpowiedzUsuńFakt nawiązuje do new age i właśnie dlatego do jej czytania potrzeba więcej skupienia, nie mniej podobała mi się
UsuńJest taka złota zasada:
UsuńCo widzisz w drugiej osobie - dotyczy ciebie samego.
Może sam w coś wpadłeś? =D
ja kupiłam książeczkę od autora w warszawie...niesamowity czlowiek.. przyciągajacy,wyjatkowy!!!!! przeczytałam jednym tchem... chce wiecej. inspirujące dzieło.
OdpowiedzUsuńJedynym problemem w Pana, Panie Anonimowy przypadku jest czas. Nie jest Pan gotów na przyjęcie informacji. Cóż, proszę dbać o siebie i myśleć pozytywnie!
OdpowiedzUsuń8)
Grafoman z obsesją na punkcie spisku illuminatów
OdpowiedzUsuńUświadomiony działacz Światła.
UsuńZabawne. Dwoje ludzi z różnymi opiniami a obydwaj mają rację ;)
Szmaciarz zwykły! Nic dobrego...
OdpowiedzUsuń:D
Im bardziej dążysz ku światłu, tym bardziej odbiegasz od "obecnego" (w obecnej czasoprzestrzeni itd) społeczeństwa i masz wielu "wrogów"(osób o innych przekonaniach) wokół siebie.
UsuńJezus powiedział: "Ja i Ojciec jedno jesteśmy"
Teraz jeśli ktoś tak powie zostałby zapewne potraktowany jak Jezus w tamtych czasach, czy może inaczej - doświadczyłby tego, co jest opisane w Biblii na temat wydarzenia następującego po tych jego słowach.
Minęło 2000 lat. Wiele się zmieniło ludziska? =D
nie kupiłam... dostałam dzisiaj na ulicy Chmielnej od Autora... było to bardzo miłe i niezwykłe... jakieś metafizyczne doznanie... dostać coś od kogoś na ulicy w obecnej dobie w dodatku o to nie prosząc... jestem pod wrażeniem wydarzenia i człowieka... Stanisława...
OdpowiedzUsuńAutor dostał ode mnie 10 zł na ulicy za swoją książeczkę o niczym. Miewam takie dobre dni, kiedy daję parę groszy ulicznym grajkom, nawet takim, co nie umieją grać.
OdpowiedzUsuńSkrupulatnie segreguję śmieci - ta książeczka trafia tam, gdzie jej miejsce - w kuble na makulaturę.
Miłość... to największy skarb!
OdpowiedzUsuńpiękna proza:). Książka nie wymaga skupienia ani wielkiego zaangażowania emocjonalnego- jest prosta ale piękna. Kocham Stasia, jak On kocha cały Świat :)
OdpowiedzUsuń