Moje nadzieje nie bardzo się spełniły. Maj nie był w zasadzie lepszy od kwietnia. Udało mi się przeczytać 3 książki i przesłuchać 2 audiobooki.
"Słowik" okazał się świetny. Żałuję, że nie czytałam tej książki tylko słuchałam. To zdecydowanie dobra książka i moje klimaty. "Miłość oraz inne dysonanse" trafiła na zły okres. Właściwie na początku czytałam po kilka stron ledwie, bo na więcej sił mi brakowało, a sami wiecie, że jak książkę czyta się tak długo, to traci ona na swym uroku. Mimo wszystko podobała mi się, dlatego w przyszłości sięgnę po kolejne tytuły p. Wiśniewskiego. Audiobook "Mróz" najmniej trafił w mój gust, a do tego jakoś nie mogłam skupić się na jego słuchaniu. Trochę w tym winy lektora, to głupie, ale zwyczajnie nie pasował mi jego głos, zajmowało mi trochę czasu połapanie się, że już dany wątek się skończył i czytający przeszedł do kolejnego. Podejrzewam, że lepiej czytałoby mi się tę książkę. "Klub mało używanych dziewic" trochę mnie zwiódł. Spodziewałam się lektury lekkiej i zabawnej, a to nie było to. Za to pośmiałam się, a nawet popłakałam ze śmiechu czytając "Sezon na cuda", czyli drugi tom "Uroczyska". Zdecydowanie p. Kordel będzie się częściej pojawiała w stosiku do przeczytania. W szaroburej codzienności, właśnie takich wesołych lektur mi potrzeba :) Już czytam ostatni tytuł serii i chyba jest on najlepszy :D

27 z 52/2017 "Słowik" - świetna książka, naprawdę miło spędziłam czas słuchając tej historii :)




Nie czytałam żadnej książki z tego zestawienia. Siostra bardzo lubi Panią Kordel.
OdpowiedzUsuń