świąteczny

Rotator

środa, 6 czerwca 2012

Dziś od rana rozryczana

Wiki od rana dawała mi nieźle popalić. Mały śpioch się nie wyspał i nic nie było w stanie poprawić jej humoru. Trochę pospała to obudziła się z uśmiechem na buzi i na spacerze (a właściwie na zakupach) było fajnie. Dodatkowo zadowolona była, bo ciocia, która zupełnie przypadkiem ruszyła nam z pomocą, zabawiała ją :) Niestety, nadeszło zmęczenie i znowu ryk :( Już sama nie wiem, może to nie zmęczenie, nie niewyspanie, ... ? Może coś jej jest? 

Wczoraj nasza Kruszyna to istny Anioł była, dziś Diabełek rozwrzeszczany. W poniedziałek również Diabełek. Ciekawe jak jutro będzie.

Cieszę się, że Mąż już w drodze do domu. Może z Tatusiem będzie jej lepiej.

5 komentarzy :

  1. jak przystało na prawdziwą kobietę- zmienna jest :)) Może zmiana pogody tak na nią działa, może niewyspanie, może zaczyna ząbkować i dlatego taka rozdrażniona. Przejdzie jej :)) A Tobie życzę w takie dni anielskiej cierpliwości :))

    OdpowiedzUsuń
  2. A może za Tatusiem tęskni?:) myślę, że póki jest naprzemiennie radość i płacz, to normalne:)
    również życzę cierpliwości i obych tych "uśmiechniętych" dni było jak najwięcej:)

    OdpowiedzUsuń
  3. dorośli mają swoje humory to i dzieci też. :)

    feeria

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziś było ok :) ciekawe jak będzie jutro :) Oby grzeczna była, bo na jutro sporo planów :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo mi miło, że odwiedziłaś/eś mojego bloga :) jeszcze milej mi będzie jak zostawisz kilka słów komentarza :) Zapraszam do kolejnych odwiedzin :)