Wczoraj padało, dziś pada i na poprawę się nie zapowiada.
Wczoraj na spacerze nie byłyśmy, dziś stwierdziłam, że chociaż na chwilę musimy wyjść. Zapakowałam nas w chustę, ubrałam pelerynkę przeciwdeszczową (musiałam trochę dziurę na głowę poszerzyć) oczywiście Wiktoria dostała kapturek. Ludzie się na nas dziwnie patrzyli, uśmiechali się, ale było ciepło, sucho i przyjemnie.
U mnie deszcz spadł dopiero dziś, jednak bardzo się z niego cieszę, na moim poddaszu przez gorące i suche dni było niezbyt przyjemnie.
OdpowiedzUsuńRównież bym się szeroko uśmiechnęła na wasz widok, ciekawa wycieczka :)
Wlasnie- pada i pada, a lato już mamy od czwartku :/
OdpowiedzUsuńPewie też bym sie usmiechala na Wasz widok (:
Zapraszam w takim razie do świętokrzyskiego, bo u nas słoneczko świeci cały czas :):) jest aż za sucho. A wy twarde kobietki nie cukru, to się nie rozpłynęłyście :)
OdpowiedzUsuńCo tam ludzie ważne że Wam było sucho i przyjemnie.
OdpowiedzUsuń