Byłam w bibliotece, miałam oddać książkę i nic nie wypożyczać, żeby terminy mnie nie trzymały, żeby nie było konieczności oddania książki, ... w czasie kiedy całym naszym światem stanie się Wiktoria :)
Niestety plany planami :) Książkę oddałam i wypożyczyłam pięć innych w to miejsce. Co prawda są to książeczki raczej niż książki, tycie tyciusie :) ale jednak ... nie powstrzymałam się :) Jeszcze dwie książki ostatnio pożyczyłam od siostry męża ... a na półkach stoi masa własnych nieprzeczytanych.
Co tam :) a więc mam na swoim stosiku:
- "Blondynka w Amazonii" Beata Pawlikowska,
- "Zła godzina" Gabriel Garcia Marquez,
- "Piknik pod Wiszącą Skałą" Joan Lindsay,
- "Namiętność" Jeanette Winterson,
- "Przepis na małżeństwo doskonałe" Morag Prunty,
- "Mamzille mamuśki z Manhattanu" Jill Kargman,
- "Sklepik z marzeniami" Stephen King,
Jak widać i dużo i różnorodnie ... ciekawe tylko czy będę miała czas na to czytanie, jak jakoś ostatnio tego czasu coraz mniej i mniej ...
Ciekawe, którą z tych książek wezmę ze sobą na porodówkę ;)
Póki co zerknę sobie na te książeczki i lecę gołąbki bez zawijania robić :) (Idę na łatwiznę :) ale to pierwszy raz i jak nie będą mi smakowały to ostatni :) )
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Bardzo mi miło, że odwiedziłaś/eś mojego bloga :) jeszcze milej mi będzie jak zostawisz kilka słów komentarza :) Zapraszam do kolejnych odwiedzin :)