świąteczny

Rotator

środa, 22 stycznia 2014

"Basia i pieniądze" Z. Stanecka, M. Oklejak - recenzja - Egmont


Wydawnictwo Egmont
Rok wydania: 2011
Ilość stron: 24
Kategoria wiekowa: 3+
Link do książki








Drodzy rodzice :) powiedzcie, ale szczerze, lubicie chodzić na zakupy z dziećmi? Nie? Dlaczego nie? Niech zgadnę: nie możecie spokojnie rozglądać się po półkach sklepowych, bo Wasza pociecha ucieka, chowa się ... i do tego ciągle słyszycie "Mamo/Tato kupisz mi ...?" :) 
Nasza Wiki jeszcze mówić nie wiele mówi, ale już wyciąga przy kasie rączki do lizaków i jajek czekoladowych :) Jeżeli chodzi o uciekanie, cóż jedyny sposób to zapakować ją do wózka sklepowego i dać bułkę w rękę, inaczej zakupy skończyłyby się na bieganiu między regałami :)

basia i pieniądze, recenzja, egmont

Wracając do tematu. Książeczka "Basia i pieniądze" opisuje wyjazd Basi, Janka i Franka z mamą do sklepu na zakupy. Oczywiście główni bohaterowie książeczki nie różnią się niczym od wszystkich małych smyków, oni również nie pilnują się mamy i ciągle chcą, żeby coś im kupić. 

basia i pieniądze, recenzja, egmont

Bardzo mi się spodobała ta książeczka :) Na podstawie historii Basi, Janka i Franka wytłumaczone zostały słowa "promocja" i "gratis" oraz fakt, doskonale znany rodzicom, że z bankomatu można wypłacić tylko tyle pieniędzy ile wpłaciło się do banku (zarobiło) i że pieniądze szybko się kończą.

basia i pieniądze, recenzja, egmont

"Gdybym wydała pieniądze na samochody i lalkę, mogłoby mi nie starczyć na jedzenie. 
- Eee tam - Basia uśmiechnęła się szeroko. - Przecież zawsze możemy pójść do bankomatu i wziąć więcej pieniędzy."

basia i pieniądze, recenzja, egmont

Bardzo życiowa jest ta książeczka :) Lubię serię o Basi, bo bohaterowie przeżywają takie zwykłe, codzienne sytuacje. Te książeczki pomagają dzieciom zrozumieć dany problem, a rodzicom wytłumaczyć go.  

basia i pieniądze, recenzja, egmont

Przy okazji, jeżeli jeszcze nie wiedzieliście, to śpieszę Was poinformować, że na stronie Wydawnictwa Egmont można ściągnąć sobie kolorowanki i karty pracy z zadaniami dla dzieci, w których główną bohaterką jest również Basia. Do omawianej książeczki jest przygotowana karta pracy, na której między innymi jest zadanie, polegające na wskazaniu artykułów pierwszej potrzeby :)

basia i pieniądze, recenzja, egmont

Bezpośredni link do materiałów na stronie wydawnictwa


9 komentarzy :

  1. Oooo ja unikam zakupów z Olą bo jest to mordęga ;p
    ale czuje się zachęcona do książki ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zakupy robię zaraz po tym, jak odbiorę Wiki ze żłobka, a "zmordowana" jestem jeszcze za nim dojdę do żłobka, bo moje dziecko ciągle chce gdzieś w inną stronę iść niż ja potrzebuję :)

      Usuń
    2. Katarzyna Grodzka : no ja muszę przyznać, że jak synek był mały to też czasem namawiał mnie na kupno czegoś "przy kasie". W wieku ok.4-5 lat odmieniło mu się i zaczął interesować się książkami. Bardzo mnie to cieszyło, nigdy dziecku żadnej książki nie odmawiałam. Ale może opowiem jedną sytuację ze sklepu....Otóż kiedyż wybrałam się do Tesco na zakupki,:nabiał , owoce, warzywka itp, potem z Szymkiem podeszliśmy do działu książek i jak to przy każdych zakupach bywało miał sobie wybrać książkę. I nie było by w tym nic dziwnego , ale zażyczył sobie atlas ;-) . Koło nas stało może 4 osoby dorosłe i słysza moją odpowiedź jak ja dziecku odmawiam kupno atlasu(pewnie sobie pomyślały że matka dziecku książki nie chce kupić) Zasugerowałam mu , aby wybrał sobie coś innego, bo atlasu mu nie kupię. A on się na niego uparł i koniec , strasznie mnie męczył i błagał bym mu kupiła. Ludzie na mnie patrzyli sie jak na "głupią" zrobił się większy krąg zainteresowanych...dziecko robi awanture to i gapie też są.....po czym ja zadaję pytanie Szymkowi: dziecko ale po co Ci ten 14sty atlas???" A on odpowiada: " Nie zgadłaś ja mam 17 atlasów, ale z taką okładkę jeszcze nie mam ;-) ;-) ;-)....normalnie ręce , cycki mi odpadły.....co zrobiłam , kupiłam następny ;-)

      Usuń
  2. chyba też zaczne recenzowac ksiazki ale takie których nie kupować dzieciom ;p bo czesto na takie trafiam ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo, to jest pomysł :) i zapewne wielu rodzicom się spodoba :)

      Usuń
  3. Katarzyna Grodzka: ale ta książka jest super...zapewne ją zakupię ....Maja jest inna niż Szymek ;-) Także przyda mi się ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super książecka, też mam :) świetny pomysł na wyjaśnienie dzieciakom podstawowych kwestii związanych z pieniędzmi :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja nawet nie wiedziałam o tych kolorowankach do ściągnięcia:)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo mi miło, że odwiedziłaś/eś mojego bloga :) jeszcze milej mi będzie jak zostawisz kilka słów komentarza :) Zapraszam do kolejnych odwiedzin :)