świąteczny

Rotator

sobota, 3 grudnia 2011

Przewijanie - Karmienie - Spanie

Nasze życie nabrało nowego rytmu. Wszystko kręci się w okół naszego Skarba :) Przewijamy, karmimy, usypiamy ... i od początku. Gubię się, zapominam, przy którym przewijaniu była kupa, a przy którym nie, co, kiedy, jak ... Muszę do tego przywyknąć, ale jest mi dobrze :) 

Na razie nie brakuje mi tak bardzo pracy i dotychczasowego życia, chociaż brakuje mi trochę wspólnych zakupów i powrotów z pracy spacerkiem z mężem ...
Ale mam za to Wiki :) i jej uśmiechy :)

4 komentarze :

  1. Korzystaj jak możesz, póki niemowlę śpi dużo, potem już nie będzie tyle czasu na internet i inne rzeczy....Wiem z doświadczenia. Nie rozumiem, po co masz pamiętać, przy którym przewijaniu była kupa, liczysz je? Jeśli gdzieś wyczytałaś jakieś "normy", to je rzuć w kąt. Każde dziecko jest inne, ma inny "przebieg", jedno robi kupę często (zwłaszcza jak jest malusieńkie) drugie rzadziej, a wszystko jest w porządku ( o ile nie jest to "podejrzana" kupa, biegunka czy coś )potem nie zdziw się, jak będzie robić np. co drugi dzień (jak moja Elwi)
    Nie martw się, ciesz się, odpoczywaj ile się da. Ładuj baterie na potem ;-)
    Wszystkiego dobrego Wam życzę.

    OdpowiedzUsuń
  2. No to sie doczekalas!!!! gratulacje ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki.
    Agnesto nie to że liczę je, ale staram się w miarę kontrolować częstotliwość. Mała na początku nas wystraszyła, przez półtorej doby po powrocie do domu nie robiła kupy - teraz już wiem, że między smółką, a kolejnymi kupami może być przerwa, ale jak jej nie było to się strasznie bałam, że coś jest nie tak.

    Chwaliłam nasze maleństwo, że tak ładnie mi w nocy śpi :) pośpieszyłam się. Już to się zmieniło, własnie przez kupy. Mała budzi się jak ma zrobić kupę, strasznie ciężko jej to idzie. Kupy są gęściejsze niż na początku i to pewnie przez to te problemy. Teraz zastanawiam się nad tym co jem :) i z czego ewentualnie powinnam zrezygnować żeby jej było łatwiej :)

    OdpowiedzUsuń
  4. uściski dla was, dziewczyny! :)
    ha ha :) a mi się właśnie przypomniało analizowanie koloru kupki córci :) bo to też wskazywało, jak ma się jej brzuszek :)

    feeria

    http://feeria1335.blog.interia.pl/

    OdpowiedzUsuń

Bardzo mi miło, że odwiedziłaś/eś mojego bloga :) jeszcze milej mi będzie jak zostawisz kilka słów komentarza :) Zapraszam do kolejnych odwiedzin :)