Moja młodsza córka ma prawie 10 miesięcy. Zastanawiam się kiedy zacząć sadzać ją na nocnik. Przy okazji postanowiłam opisać na blogu książeczki o tematyce nocnikowej. Na początek pokażę Wam te książki, które kupiłam już jakiś czas temu dla Wiki. Potem poszukam nowości :)
KUP KSIĄŻKĘ |
Moją ulubioną książeczką w tym temacie, jak do tej pory jest "Nocnik nad nocnikami". Występuje ona w dwóch wersjach: dla dziewczynki i dla chłopca. Z racji tego, że mam córki oczywiście mamy książeczkę skierowaną do dziewczynek.
Basia to mała dziewczynka, która robi jeszcze kupę i siusiu do pieluszki. Mama Basi zmienia jej pieluszki od urodzenia, aż do teraz. Pewnego dnia babcia sprawia dziewczynce prezent, przynosi jej nocnik. Basia uczy się robić na niego siusiu i kupkę, nie zawsze jej wychodzi, ale w końcu się udaje. Zarówno Basia, jak i jej mama są zadowolone i dumne.
"Nocnik nad nocnikami" na prawdę bardzo mi się podoba. Książka ta nie tylko pokazuje, że dziecko, które do tej pory robiło w pieluszkę, może zacząć załatwiać się na nocnik. Pokazuje ona również, że podczas nauki załatwiania potrzeb na nocnik może zdarzyć się, że dziecko zrobi siusiu, kupkę jeszcze w pieluszkę, albo nie trafi do nocnika, różnie bywa. Książka na samym początku pokazuje ciało dziecka i wspomina o pipci oraz o dziurce w pupie, ale traktuje te elementy ciała na równi z głową i rękami. Autorka wspomniała również, że po załatwieniu się, trzeba spuścić wodę i umyć rączki. "Nocnik nad nocnikami" nie jest obszerną pozycją jednak przedstawia temat zamiany pieluchy na nocnik bardzo szeroko, poruszając chyba wszystkie ważne aspekty.
"Nocnik nad nocnikami" opisuje naukę załatwiania się na nocnik "na zimno". Po przeczytaniu książeczki dziecko wie, że z czasem zacznie robić na nocnik. Wie, że może jeszcze zdarzyć się pełna pielucha. Ale to jest coś normalnego, nic złego i nic dobrego, to jest po prostu naturalne. W książce nie ma słowa o emocjach. Dopiero na sam koniec autorka wspomniała, że dziecko jest dumne i mama jest dumna z dziecka, podkreślając w ten sposób, że robienie kupy i siusiu na nocnik jest czymś fajnym i oczekiwanym.
Książka "Nocnik nad nocnikami" napisana jest w pogodny wręcz dowcipny sposób. Czyta się ją z uśmiechem na twarzy. Pamiętam jak moja pierworodna chichrała się kiedy czytałam jej, że ma pupę, a w pupie dziurkę, albo że Basia z nocnika zrobiła sobie czapkę. Kiedy córka siedziała na nocniku powtarzała za książką " i siedziała, i siedziała, i siedziała ...". Czasem również zmieniała słowa i czekając aż zrobię jej przykładowo kakao mówiła sobie pod nosem "i czekała, czekała, czekała ..." ;) oczywiście tonem znudzonej czekaniem osoby ;)
Wydawnictwo Nisza
Rok wydania: 2014
Ilość stron: 44
Kategoria wiekowa: 2+
Sprawdź gdzie kupisz
Dobrze, że powstają tego typu książeczki.
OdpowiedzUsuńMoja corka ma prawie 3 lata, a nadal uwielbia jak jej czytam o Basi:)
OdpowiedzUsuńMoja 5latka też do niej nie raz wraca :D
Usuń