świąteczny

Rotator

poniedziałek, 26 września 2011

Intensywnie

Kolejny intensywny weekend za nami. Piątkowe popołudnie spędziliśmy na porządkach, zakupach, gotowaniu ... W sobotę, w porze obiadowej przyjechali znajomi z Warszawy, wieczorem dołączyli znajomi z okolicy, ... impreza na całego. W niedzielę, nieplanowany wypad do Golubia-Dobrzynia (zapomniałam aparatu :(), urodziny siostry, odwiedziny rodziny ... i niestety koniec weekendu :( A poniedziałkowy poranek rozpoczęłam zmywaniem sterty naczyń ... 

Weekendy powinny być dłuższe, bo człowiek nie zdąży nawet odpocząć ;)

Tak serio, to troszkę zmęczona jestem. Weekend był udany, ale biorąc pod uwagę to, że poprzedni weekend był jeszcze bardziej intensywny, a w poprzedzającym go tygodniu pracowałam po 10 godz. dziennie, chyba mam prawo być zmęczona. Na szczęście w pracy teraz trochę luzu będzie (dziś ostatni dzień siedzenia po godzinach) może trochę popołudniami odpocznę :) może poczytam, a może po prostu podrzemię :)


3 komentarze :

Bardzo mi miło, że odwiedziłaś/eś mojego bloga :) jeszcze milej mi będzie jak zostawisz kilka słów komentarza :) Zapraszam do kolejnych odwiedzin :)