Dopadł mnie jakiś wirus :( 37 stopni, ból głowy i mięśni, katar, palenie w gardle ...
Nie chciałam, ale zachorowałam. Nie wiem czy się od kogoś zaraziłam, czy może wczoraj rano przemarzłam siedząc ok. 2 godziny na dworzu ... wiem brzmi nierozsądnie, ale musiałam. Ktoś wymyślił, żeby ciężarnym badać cukier. Dla niewtajemniczonych - wygląda to następująco:
- na czczo pobranie krwi
- wypić glukozę rozpuszczoną w 300 ml wody
- przez 2 godziny nic nie jeść, nie pić
- kolejne pobranie krwi (może to zbyt dużo powiedziane, to tylko nakłucie paluszka ;) )
Tyle godzin bez jedzenia!!! Glukoza okropnie słodka :( ble, ilość - dla pijących tak niewiele jak ja - strasznie duża ... ale mus to mus. Wypiłam i przeczekałam głodówkę. Niestety tak mi się wymiotować chciało, że te przykre odruchy mogłam opanować tylko na świerzym, chłodnym powietrzu.
Nie było mi zimno, ale ... na nogach miałam sandałki. Być może choroba to efekt tego spacerowania :(
W pracy oberwało mi się: "to nie pora na sandały, za cienko się ubierasz, ... " No tak, powinnam chodzić w kurtce pomimo tego, że pocę się już w samym swetrze ... :( Fakt jestem chora i pewnie to moja wina, ale jakoś nie czuję się winna. Chociaż jak myślę o tym, że choroba może odbić się na naszym Maleństwie ... tak czuję się winna :( Mam nadzieje, że wypocę chorobę, wyleżę, ... i Wiki nie ucierpi.
jeju...pamietam glukoze...ja umieralam i mdlalam od tego.....fuuuuuuuuuuu....szybkiego powrotu do zdrowia
OdpowiedzUsuńYlllo - W Fijałkowski - to raz, Stanisław Trca - to dwa, stare książki, z lat 80-tych, więc trzeba wziąć poprawkę na to, ale kluczowe kwestie dotyczące przebiegu porodu, oddychania itp, są bardzo przystępnie przybliżone. Ja to czytałam i sobie chwalę.
OdpowiedzUsuńPolecam też "Pierwszy rok życia dziecka" Murkoff/Eisenberg/Hathaway - stąd wiele się dowiedziałam( o tu masz link, ale mozna kupić taniej niż w merlinie: http://merlin.pl/Pierwszy-rok-zycia-dziecka-Poradnik-dla-matek-i-ojcow_Arlene-Eisenberg-Heidi-Murkoff/browse/product/1,506030.html)
Są tez inne części - "W oczekiwaniu na dziecko" - nie miałam, ale podejrzewam, ze też dobre.
Mam też P. Zawitkowskiego "Mamo, tato, co ty na co" - bardziej nowoczesne, ale nie wszystko na nasze warunki pasuje.
Czytałam też pisemka typu "Dziecko", "Twoje dziecko"itp.
Takich "poradników- komedii" przyznam, że nie znam.
A jeśli chodzi o inną literaturę, to coś lekkiego, miłego, polecam Michalak, a Sandemo chyba tez może być;-)
A mi glukozy nie kazano pić, nie mialam takich badań, ale z morfologii miałam zawsze dobre wyniki, cukier tez bez problemu.
OdpowiedzUsuńNie martw się, nic Maleństwu nie będzie. Tylko nie lecz się sama, choc oczywiście takie rzeczy jak miod, sok malinowy to owszem, jak ci nie będzie przechodzić,to idź do lekarza, uwzględni ciążę i dobierze lek.
życzę zdrowka!
Tzrymaj się dzielnie!
Dzięki dziewczyny :)
OdpowiedzUsuńA u lekarza już dziś byłam, mam niedaleko więc zahaczyłam wracając z pracy. Póki co zalecenia to łóżko, ciepła herbata z cytryną i inne domowe sposoby. To jest zupełny początek choroby więc może uda się zdusić ją w zarodku :)
Dzięki Agnesto za podanie sprawdzonej literatury, kupować nie będę, ale zapytam w bibliotece. Myślę, że coś z tego się znajdzie :)