świąteczny

Rotator

sobota, 13 października 2012

Piękny, jesienny dzień

Niczego nie planowaliśmy, a weekend sam z siebie stał się tak przyjemny :)  Wczoraj obiado-kolacja: 2 blachy pizzy :) na nas dwoje (nie zjedliśmy wszystkiego, zostało trochę na śniadanie :) ) i czekolada na deser. Do tego film. Wiki szybko zasnęła, więc wieczór spokojnie spędziliśmy :) Taka chwila odpoczynku po tygodniu pracy zdecydowanie dobrze robi.


Dziś wstałam o 6,30 pozmywałam, pranie zrobiłam, popłakałam przy książce, powariowałam z Wiki w niepościelonym łóżku :) Jakoś tak wszystko spokojnie, nie w biegu jak zazwyczaj. Zakupy zostały na jutro, bo samochód u mechanika został. O obiedzie nie myślałam w ogóle, a co tam. 
Poszliśmy odwiedzić Babcię :) Wiki pobawiła się z kuzynami. Później poszliśmy na spacer.

Spacer bez wózka, bez chusty, po prostu nóżkami po ziemi :) Wiki z taką ochotą chodziła :) Oglądała kwiatki, goniła liście i gołębie. Cały czas uśmiechnięta :) szczęśliwa :) I ja też szczęśliwa, bo czego chcieć więcej :)

3 komentarze :

  1. Ale rozpusta ;) Bardzo przyjemny weekend! Aż zazdroszczę.
    Bardzo się cieszę, że taki dobry okres jest u Ciebie, u Was. Że jesteś szczęśliwa! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiękny opis Twojego weekendu kochana, aż mi się uśmiech przykleił do twarzy :) oby jak najwięcej takich szczęśliwych chwil! :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo mi miło, że odwiedziłaś/eś mojego bloga :) jeszcze milej mi będzie jak zostawisz kilka słów komentarza :) Zapraszam do kolejnych odwiedzin :)