świąteczny

Rotator

wtorek, 17 lipca 2012

Na nocniczek

http://www.jestemdzieckiem.pl
Jakiś czas temu byliśmy u znajomych. Ich ok 3-letnia córeczka w te lato nauczyła się wołać, więc temat nocnika jak najbardziej bieżący :) Znajoma w rozmowie wspomniała, że czytała na internecie o nauce siusiania do nocnika już od 6 miesiąca życia dziecka. W sumie pośmiałyśmy się, że to zdecydowanie zbyt wcześnie. Jednak w domu, jak zaczęłam myśleć na ten temat, to stwierdziłam, że przecież nasza prawie 8-miesięczna Wiki sama już bez problemu siedzi, więc nic nie szkodzi spróbować posadzić ją na nocnik. 

W czwartek (12 lipca) pierwszy raz Wiki usiadła na nocniczku :) Za drugim posiedzeniem zrobiła siku :) szczęśliwi byliśmy niesamowicie :) Oczywiście wiadomo, że po prostu się udało :) i że Wiki pewnie jeszcze długo nie będzie sama wołać "siku", ale i tak mamy radochę :) 

I tak raz na jakiś czas sadzam Kruszynkę. Nie trzymam Jej, że tak powiem "do skutku" tylko chwilkę. Zrobi coś to zrobi, jak nie to nie. Bez stresu, bez musu. Od pierwszego razu trochę czasu już minęło i w nocniczku nie tylko siku już bywało :) Jak dobry moment wychwycę to "grubsza sprawa" tam ląduje :)

Wiki się podoba "na tronie" :) bo to coś nowego, bo mama siedzi obok i śmiesznie mówi "sik sik", bo potem klaszcze, głaszcze, całuje :) 

Pytanie do Mam-Blogerek: kiedy zaczęłyście sadzać na nocnik swoje pociechy? Jakie macie w tym temacie doświadczenie?

18 komentarzy :

  1. Musi to fajnie wyglądać jak wołasz te 'sik, sik', klaszczesz i w ogóle hehhe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szczęście, że nikt mnie wtedy nie widzi oprócz Wiki :)

      Usuń
  2. Moja córka nie bardzo chciała na nocnik. Zresztą później siadała, później chodziła - dopiero po roczku;).
    W zasadzie od drugiego roku życia siadała sama chętnie na nocnik. Szybko jednak "przesiadła się" na deskę; ma nakładkę antypoślizgową, podnóżek do tego. (ten podnóżek przydaje się do mycia rączek, buźki, ząbków przy umywalce:)jest stabilny, a dziecko bezpiecznie sięga do umywalki.)
    Teraz jak tylko ma światło zaświecone to sama siada ( końcem września skończy 3 latka) - a nocnik poszedł w odstawkę, co jest bardzo dobre.
    Taką malutką córcię ucz, jeśli tylko sama chce - to gratuluję. U mnie bardzo chciała, a nie chcieliśmy na siłę, co by dziecka nie zrazić.
    Jeszcze pozostaje nam odstawić nam nocne pieluchy... i będzie super.
    Serdecznie pozdrawiam:) miłego popołudnia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak ją posadzę to nie ma nic przeciwko :) chwilę posiedzi i albo zrobi albo nie różnie bywa :) Wczoraj jej w ogóle nie sadzałam bo zimno jakoś było i wiadomo nocnik nieprzyjemnie zimny ...

      Taką podstawkę już mamy, od kuzynki dostaliśmy, bo jej dzieci już na tyle duże, że same dosięgają wszędzie :) Fajna sprawa

      Usuń
    2. No tak, ja zeszłego lata chciałam Moją nauczyć, ale gdy zimno...ech. Ja podstawkę też miałam od znajomych, ale starszą, bez antypoślizgów, nie była bezpieczna.

      Usuń
  3. Rozmawiałam z pediatrą na ten temat i dowiedziałam się, że dopiero ok 1,5 roczne dziecko zaczyna czuć i rozumieć, że robi siku, więc nie ma co katować dziecko wcześniej. Owszem- warto dziecko przyzwyczajać do samego siadania na nocnik i cieszyć się jak akurat się uda, ale nie można wymagać od maluszka, że będzie wołał "siku" jeśli najzwyczajniej w świecie jeszcze tego nie rozumie.
    Dla Wiki oczywiście wielkie brawa :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I tak włąśnie będziemy robić :) sadzać i cieszyć się jak się uda :) Bez zmuszania :)
      Wiki nawet jakby rozumiała to wołać nie będzie bo jeszcze w ogóle nie mówi. Przez jakiś czas "am" wołała, ale jak zaczęła raczkować to i przestała wołać.

      Usuń
    2. Moja miała rok z kawałkiem. Zdejmowalismy jej pieluchy po domu i mówiliśmy ze siusiu do nocniczka. I uwazalismy iż jak sie coś zaczynało to szybko na nocnik ;) i mając półtora roku córka odstawila pieluchy.

      Pozdrawiam

      Jakbyckobieta.blogspot.com

      Usuń
  4. Mi się też wydaje, że nie ma co dziecko zmuszać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja mojego zaczęłam oswajać dosyć wcześnie... Ale i tak jak przyszło co do czego to w wieku prawie 3 lat z pieluch od razu przeszedł do etapu korzystania z normalnej toalety :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kto wie, może i u nas tak będzie :) Zobaczymy :)

      Usuń
  6. Cóż... nie jestem mamą ale mówiono mnie, że ponoć jak tylko zaczynałam siadać wylądowałam i na nocniczku. Wydaje mi się to nawet słuszne, bo niestety widuję mamy, które dzieci już tak przyzwyczaiły do pieluch, że dziecko nawet nie rozumie po x latach, że można inaczej.

    tanatoza.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za odwiedziny mojego bloga :)

      Usuń
    2. Cóż. też mieszkam z ciotką w TBSie, ale wiem, że i ciężko się dostać i też niewiele taniej to kosztuje właściwie niż wykupienie całości własnościowego, bo to że trzeba dać połowe wkłądu to jedno, ale oni jeszcze doliczają raty za kredyt, który wzięli pod budowę domu, więc jak Wam się trafi jakiś w miarę nidawno wybudowany blok to lipa ;/

      Usuń
  7. ja swoją zaczęłam sadzać na nocnik, gdy zaczynała już w miarę pewnie siedzieć. starałam się codziennie ją sadzać, ale nic na siłę.


    a jeżeli chodzi o czesanie włosów.... to ci powiem, że moja wcale nie dawała mi się czesać. nawet spinek nie chciała nosić. biegała ciągle z rozpuszczonymi. a teraz tylko czasami pozwala mi coś zadziałać z jej włosami.
    ... takiego mam padalca!

    feeria

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aaa mam nadzieję, że Wiki będzie lubiła jak jej sie coś na głowie robi :) i sama będzie wymyślać "tu chcę pięć warkoczyków ..."

      Usuń
  8. Myślę, że masz świetne i zdrowe podejście do tego tematu, nic na siłę ale takie powolne oswajania, na pewno jak Majka zacznie siedzieć to będę robić podobnie:)

    OdpowiedzUsuń
  9. wydaje mi się że to zależy od malucha....z tego co pamiętam to Tola chyba rok miała - ale też sposobem ją wzięłyśmy z moją Mamą..nocnik stał obok toalety i Tola chodziła ze mną do toalety - ja na swoja - a ona chyba nie chciała być gorsza i na nocniczek obok. I jakoś tak bezstresowo załapała.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo mi miło, że odwiedziłaś/eś mojego bloga :) jeszcze milej mi będzie jak zostawisz kilka słów komentarza :) Zapraszam do kolejnych odwiedzin :)