"Przygody dzieci z ulicy Awanturników" dotarła do nas wraz z dwiema bardziej efektownymi książkami ("W poszukiwaniu Niebieskiej Marchewki" "Atlas miast"). Wiki spojrzała na nią i stwierdziła: "A o tej książce, nie marzyłam". Pierwsze spojrzenie na okładkę zupełnie jej do książki nie przekonało, jednak już po pierwszym opowiadaniu było wiadomo, że ją pokocha.
KUP KSIĄŻKĘ |
"Przygody dzieci z ulicy Awanturników" to zbiorowe wydanie dwóch książek o przygodach małej Lotty: "Dzieci z ulicy Awanturników" oraz "Lotta z ulicy Awanturników". Książka ta zawiera 15 opowiadań o pomysłowych dzieciach z rodziny Nymanów oraz piękne ilustracje autorstwa Ilon Wikland.
Główną bohaterką książki "Przygody dzieci z ulicy Awanturników" jest mała, około pięcioletnia Lotta. Dziecko pełne fantazji, uparte i nie raz kapryśne. Lotta jest rówieśnicą mojej córki, pewnie też dlatego od razu dziewczyny się polubiły. Lotta sama oczywiście nie wiele by zdziałała, wiadomo w grupie siła. W codziennych harcach towarzyszą jej jednak starszy brat Jonas i siostra Mia Maria, a czasem również Anna Klara i Totte, czyli cioteczne rodzeństwo Lotty. W takiej gromadce dzieci w różnym wieku nuda nie grozi. Codzienność obfituje w przygody, które dorosłych o gęsią skórkę mogą przyprawić. Opuszczanie pociągu podczas podróży do dziadków, wypadanie z okna, cięcie nowiutkiego swetra, czy też wyprowadzka z domu, to nieliczne przykłady pomysłowości rodzeństwa Nymanów. A wszystko to okraszone sporą dawką humoru.
W pierwszej chwili, patrząc na grubość książki oraz stosunek treści do ilustracji mogłoby się wydawać, że "Przygody dzieci z ulicy Awanturników" to książka są dla starszaków, umiejących już czytać. I owszem, z pewnością dzieci posiadające już umiejętność samodzielnego czytania z przyjemnością tę książkę przeczytają. Nie mniej spodoba się ona i młodszym czytelnikom. Powiedziałabym, że tak jak i bohaterowie książki są w różnym wieku, tak i jej czytelnicy, bo i dorośli będą czerpać przyjemność z lektury tej książki. Odniosłam wrażenie, że moja pięciolatka nie do końca jeszcze rozumiała komizm sytuacji, jednak z zaciekawieniem słuchała przygód Lotty i jej rodzeństwa. Ja natomiast co rusz uśmiechałam się, a nawet śmiałam się w głos.
Myślę, że książki autorstwa Astrid Lindgren, spod której pióra wyszły takie dzieła jak Dzieci z Bullerbyn czy Pippi Pończoszanka, nie trzeba szczególnie wychwalać. Dorośli wiedzą, czego można się spodziewać po książkach tak znakomitej pisarki, a dzieciom wystarczy poczytać.
Nasza Księgarnia
Rok wydania: 2017
Ilość stron: 160
Kategoria wiekowa: 6+
Link do książki na stronie wydawcy
Za książkę dziękuję
Nie znam tego tytułu, ale zaraz go sprawdzę, bo piękne ilustracje są :)
OdpowiedzUsuńpolecam :D fajna książka
UsuńTej autorki czytałam tylko Dzieci z Bullerbyn i Bracia Lwie Serce (moja ulubiona). Z chęcią skuszę się też na tę książeczkę.
OdpowiedzUsuńTa jest dla nieco mniejszych dzieci, ale bardzo fajna
UsuńSkojarzyło mi się z "Dziećmi z Bullerbyn" i jakoś tak... wróciłabym do tej książki :) zresztą i na tę mam ochotę :)
OdpowiedzUsuń