Wydawnictwo Nasza Księgarnia
Rok wydania: 2015
Ilość stron: 104
Jako dziecko uwielbiałam kolorować, mama do tej pory wspomina z jaką dokładnością wypełniałam kolorowanki, jaka skupiona przy tym byłam ... Kolorowanie sprawiało mi olbrzymią przyjemność, ale z czasem jakoś o nim zapomniałam. Dlaczego? W sumie do tej pory się nad tym nie zastanawiałam. Po prostu, wyrosłam. W chwili, kiedy w internecie zaczęły pojawiać się, kolejne dzieła dorosłych już ludzi, którzy na nowo odkryli przyjemność z zabawy kredkami, zaczęłam o tym myśleć. Teraz już wiem, że to wcale nie przez brak czasu, a przez brak odpowiednich do wieku rysunków do kolorowania, które stanowiły by dla mnie wyzwanie, zerwałam z tym dobrym zwyczajem.
Inwazja bazgrołów, to blok zawierający 50 rysunków o różnorodnej tematyce, ale połączonych ze sobą tym samym, nierealnym motywem: stworkami. Znajdziemy wśród nich zamki, smoki, elfy, ale również drzewo, muchomory, skrzypce. Te realne, codzienne rzeczy, dzięki towarzyszącym im postaciom, zyskują niesamowity wymiar, przestają być zwyczajne, a dzięki swej niezwykłości oraz ilości detali blok staje się odpowiedni dla potrzeb starszych użytkowników. Uwierzcie mi, te kolorowanki będą wyzwaniem i dla młodzieży i dla 30latków i pewnie dla jeszcze starszych osób ;)
jeszcze nie skończyłam :) |
Dzięki Inwazji bazgrołów, odkryłam na nowo przyjemność z kolorowania (i również kiepską jakość kredek Wiktorii ;)) Być może ktoś powie, że kolorowanie to zajęcie dla dzieci, a nie dla starych bab i w związku z tym "zajęłabyś się czymś pożytecznym ..." Jednak kolorowanie jest pożyteczne :) pozwala się wyciszyć, uspokoić, zrelaksować, sprawia przyjemność, poprawia humor. Odrywa od rzeczywistości tak samo jak dobra książka :) Zaryzykuję również stwierdzenie, że kolorowanie zbliża :) Moja 3latka również lubi kolorowanie i fakt, że mama siada razem z nią i wyciąga swoją kolorowankę bardzo się jej spodobał. Nawet nie wyobrażacie sobie, jakie to fajne, jak taka mała istota z życzliwością i zachwytem patrzy na efekty mojej pracy, a właściwie zabawy :) Jak podgląda, co ja robię, a później naśladuje ("troszkę ołówkiem, a później pomarańczowym, tak jak Ty ..." Jak siada na moich kolanach i zwyczajnie obserwuje i podpowiada :)
)
Faktycznie kolorowanka chyba dla starszych osób aby się odstresować, albo wręcz przeciwnie:) Dużo drobiazgów
OdpowiedzUsuńCiekawe, że wybrałaś - i do pokolorowania i do pokazania - zupełnie inne grafiki niż ja. Ale to tylko dowód na to, że każdy znajdzie wśród bazgrołów coś dla siebie...
OdpowiedzUsuńFajnie tak sobie po prostu usiąść i bawić się kredkami jak dawniej, prawda? :)
Faktem jest, że właśnie nie było tych kolorowanek dla dorosłych, a takie dla dzieci to minuta roboty i koniec. Mi się bardzo podobają chyba z Foksala. Dobre kredki to podstawa, zwłaszcza takie wyraziste kolory.
OdpowiedzUsuńSama bym się do tej kolorowanki dopadła :D
OdpowiedzUsuńJak ja kochałam kolorować, coś dla mnie, jak to musi odstresowywać ;)
OdpowiedzUsuńSama chętnie bym pokolorowała ;)
OdpowiedzUsuń