świąteczny

Rotator

niedziela, 30 grudnia 2012

Święta, święta i po świętach

Jak co roku tyle przygotowań, a później ten wolny czas tak szybko ucieka i tyle się je i tyle się odwiedza ... że człowiek nic nie odpocznie. W tym roku dodatkowo jeszcze choroba dołączyła do grona świętujących i nas męczy. 

Jeszcze przed świętami prababcia Wiki trafiła do szpitala :(  Na szczęście jej stan się poprawia. 
Wiki też chora już przed świętami była - znowu kaszel. Tydzień odkąd dostała lekarstwa minął, a jej się nie poprawiło. Do tego wczoraj i dziś ma gorączkę. Podejrzewamy, że to od zęba, ale że jest też chora to nic nie wiadomo :( Och żeby te zęby w końcu wszystkie wykiełkowały ... Na razie mamy ich 7 sztuk. Jeden nie wiem kiedy wyszedł, bo wyszedł z tyłu szczęki, a tam się go nie spodziewałam. Ciekawe gdzie teraz się pojawi ząbek.
Ja rozłożyłam się wieczorem pierwszego dnia świąt. Gorączka, łamanie w kościach, kaszel ... kaszel nadal mnie męczy, ale na szczęście inne objawy minęły. 
Mąż hmm walczy. Też trochę pokaszluje. Już dwa razy zaczynało go brać, ale po leku, nazwijmy go "napotnym", choroba dalej się nie posunęła.

Jutro sylwester. Mieliśmy uciec z Torunia do moich rodziców, by tam powitać Nowy Rok, ale w związku z tym, że jesteśmy teraz rodziną kichaczy, kaszlaczy to chyba jednak zostaniemy w domu - chociaż decyzja jeszcze nie zapadła, kto wie może jutro będziemy lepiej się czuć :) 

Właśnie przeczytałam co napisałam powyżej. Tryb narzekania chyba mi się włączył. Oczywiście było miło :) wesoło, rodzinnie :) pysznie :) Były śliczne prezenty, zadowolone dzieci z bananami na twarzy :) i uśmiechnięci dorośli. Kolędy pośpiewaliśmy sobie hmm w sumie to w samochodzie :) w drodze z wigilii na wigilię :) 

Właśnie coś zanika zwyczaj śpiewania kolęd w mojej rodzinie. Trzeba będzie chyba coś na przyszłość wymyślić. Może jakiś alakonkurs dla dzieci? Dzieci nauczyć się będą chciały to i rodziców zmobilizują do śpiewania. Z tym, że to jeszcze trochę za nim te najmłodsze pociechy, w tym nasza Wiki śpiewać zaczną :) 
Jestem ciekawa czy me dziecię talent do śpiewania będzie miało :)

4 komentarze :

  1. Dużo zdrówka dla całej rodzinki!

    OdpowiedzUsuń
  2. no myśmy też próbowali śpiewać :)
    dużo zdrówka Wam życzę , wracajcie szybko do zdrowia :)
    i Szczęśliwego Nowego Roku

    OdpowiedzUsuń
  3. Dużo zdrówka dla Was!

    U nas tez powoli zanika zwyczaj śpiewania kolęd w czasie kolacji wigilijnej. Częściej śpiewamy podczas przygotowań do świąt. Jakoś tak lepiej się coś robi (sprzątanie, gotowanie, przygotowywanie świątecznych posiłków) ze śpiewanymi kolędami :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo mi miło, że odwiedziłaś/eś mojego bloga :) jeszcze milej mi będzie jak zostawisz kilka słów komentarza :) Zapraszam do kolejnych odwiedzin :)