Ponad dwa lata temu na pewnym portalu społecznościowym, zadałeś mi pierwsze, niedyskretne pytanie :) Pamiętasz jakie? :)
Później padły kolejne pytania ... przy którymś nie wytrzymałam. Napisałam do Ciebie, że te standardowe odpowiedzi są za bardzo uproszczone i w związku z tym pozwolę sobie trochę tak od siebie napisać :) I tak zaczęły się nasze rozmowy ... :)
Siedzę sobie teraz, czytam te nasze pierwsze, jeszcze tak bardzo oficjalne rozmowy i uśmiecham się :) Wtedy nie myśleliśmy, że tak to się ułoży :)
Pamiętasz jak pierwszy raz spojrzeliśmy sobie w oczy :) ? Ja pamiętam jak całą próbę na placu koło Muzeum Piśmiennictwa wyglądałam czy już przyjechałeś, czy nie zrezygnowałeś ... :) I pamiętam jak wypatrzyłam Cię i całe to dłuuuugie popołudnie i wieczór. Długą (ok. pięciogodzinną), wciągającą rozmowę, bez chwil ciszy, w których chciałoby się uciec, rozmowę aż do ciemnej nocy :) Pierwsze nasze spotkanie, a my tyle mieliśmy sobie do powiedzenia, a później ...
Komunikator, komórka, spotkania ... :) Spacer do lasu :) Przejażdżki rowerowe :) "Spotkanie Smoka" ;) Kwiecień 2009 roku był piękny :)
Korzystaliśmy z każdej okazji, żeby się zobaczyć :) Mama mówiła "spokojnie, macie całe życie przed sobą ..., spotkania raz na tydzień wystarczą ... " - a my swoje :) Hi hi pisanie pracy magisterskiej wtedy to było coś strasznego ...
Pamiętasz "ten dzień" w moim ulubionym miejscu :) Zrobiłeś mi wtedy zdjęcie, stałam w różowej bluzce na mostku, kurtkę trzymałam przerzuconą przez rękę ... Lubię wracać do tego miejsca :) O każdej porze roku jest tam pięknie i zawsze powracają wspomnienia :)
Pamiętasz naszą pierwszą kłótnię? pierwsze ciasto, które upiekłam dla Ciebie na urodziny? :) i mój pierwszy poranek w Toruniu, po tej strasznej "burzy" (to było rok przed naszym ślubem :) Lipcowa burza :) )
29.09.2009 czy ta data coś Ci mówi? :) Z pierścionkiem w kieszeni , bombonierką w drżącej dłoni ... Poprosiłeś rodziców o moją rękę :) Oj to był stresssss - pamiętam, ale była też wielka radość :)
Od tego czasu planowaliśmy co i jak i skąd wziąść tyle kasy ... :) aż w końcu nadszedł 31.07.2010. Ja w białej sukni, Ty w ciemnym garniturze ... :)
Z jednej strony wydaje się, że to wszystko tak niedawno się wydarzyło, z drugiej strony to od ślubu minęło już 9 miesięcy :) a razem jesteśmy już 2 lata :) Przez te dwa lata tyle nas połączyło :) ...
W 2009 poznaliśmy się, w 2010 pobraliśmy się, a w 2011 ... :) (te kropeczki uzupełnimy w przyszłości :) )
Kocham Cię Mężu :*
to bardzo ladne co napisalas ;)
OdpowiedzUsuń