Chyba nie do końca o zazdrość w moim przypadku chodzi, ale cytat zdecydowanie dotyka tego co mnie boli.
"Trudno o bardziej frustrujące i dołujące uczucie niż zazdrość o czyjąś przeszłość. Przy wspólnej przyszłości zawsze można pomajstrować. Przeszłość tych, których dzisiaj kochamy, jest zamkniętą całością. Jest prawdą, co w oczy kole. Czymś, nad czym można tylko przejść do porządku dziennego. Ale nie jest to łatwe.
Wiedza o tych dawnych, dziś już często nieaktualnych, ale dokonanych niegdyś świadomie wyborach rzadko bywa radosna. Zmusza nas, by spojrzeć innym okiem na kogoś, kogo, zdawałoby się, całkiem dobrze znamy. Pół biedy, jeśli dawne wybory nawet dziś wydają się słuszne. Ale błędy, głupoty, pomyłki, cały ten kłopotliwy bagaż, jaki człowiek w pewnym wieku ciągnie za sobą bez względu na to, gdzie go los rzuci? Powraca jak czkawka, zaskakuje trupem w szafie, pozbawia jakże miłego złudzenia, że nadzy i czyści jak łza wchodzimy w nowy związek, w nowe budowanie.
Nagle okazuje się, że spotkanie dwojga ludzi, choćby najpiękniejsze i niespodziewane, nie jest cudem ani gwiazdką z nieba, ale prostą konsekwencją przeszłych błędów. Również własnych. Nie doszłoby do niego, gdyby nie wszystkie te głupoty, pomyłki i zawirowania, które poplątały jasno niegdyś wytyczone szlaki. Bo trzeba ostrego zakrętu, by wjechać na nową drogę."
Katarzyna Leżańska "Ależ Marianno"
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Bardzo mi miło, że odwiedziłaś/eś mojego bloga :) jeszcze milej mi będzie jak zostawisz kilka słów komentarza :) Zapraszam do kolejnych odwiedzin :)