"... Zresztą czy Piotr kiedykolwiek był jej fascynacją? Zastosowała go jak kompres na bolesne miejsce po fascynacji, która prysła jak bańka mydlana. Właściwie nie prysła, tkwiła w środku jak drzazga, ale dała się przyklepać i znieczuli na tyle, by można było pomyśleć o kimś innym. O kimś pewnym i bezpiecznym, ..."
Katarzyna Leżańska "Ależ Marianno"
Czy i ja jak ten kompres jestem? Czy kompres może stać się kolejną fascynacją?
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Bardzo mi miło, że odwiedziłaś/eś mojego bloga :) jeszcze milej mi będzie jak zostawisz kilka słów komentarza :) Zapraszam do kolejnych odwiedzin :)