Moja starsza córka, Wiktoria, bardzo lubi rozwiązywać wszelkiego rodzaju zadania: labirynty, łączenie kropek, szukanie różnic itp. itd. Dlatego często kupuję jej książki z tego typu zadaniami. Ostatnio w moje ręce wpadła "Wielka księga łamigłówek. Pszczółka Maja". Muszę przyznać, że jest to faktycznie duży zbiór zadań, do tego wyjątkowo fajny.
Sprawdź cenę i dostępność książki |
"Wielka księga łamigłówek. Pszczółka Maja" to 176 stron, różnorodnych, pomysłowych, niezwykle ciekawych zadań, nawiązujących swą treścią do bajki Pszczółka Maja. Na kolejnych stronach książki dzieci spotkają bohaterów bajki oraz zadania typu:
- krzyżówki obrazkowe
- rebusy
- literowe rozsypanki
- wyrazy z pomieszanymi literami do ustawienia
- wiadomości pisane kodem do rozszyfrowania
- szlaczki
- łączenie kropek
- labirynty
- sudoku obrazkowe
- znajdź - znajdź różnice, znajdź identyczne, odszukaj na obrazku
- połącz - połącz w pary, połącz z cieniem, połącz rysunek z podpisem
- policz - np. chmury na niebie, krople na kwiatach
- proste zadania matematyczne
- rysowanie wg kratek
- rysowanie dwoma rękami
- kolorowanie wg kodu
- dopasowywanie puzzli
- zadania z zegarem
- ustawianie w szeregu od największego do najmniejszego i odwrotnie
- ciągi do uzupełnienia - np. nuty
- quizy
Nie jestem pewna, czy o wszystkim pamiętałam. Zadań jest na prawdę dużo. Samo ich przejrzenie zajęło mi sporo czasu, także książka powinna zająć dziecko na długi czas.
Zadania zawarte w książce "Wielka księga łamigłówek. Pszczółka Maja" są bardzo zróżnicowane. Znajdują się wśród nich zadania wspomagające naukę matematyki, pisania i czytania, zadania doskonalące umiejętności manualne, spostrzegawczość i logiczne myślenie.
Początkowo, kiedy moja córka zaczęła rozwiązywać te zadania stwierdziłam, że labirynty, łącznie kropek, nawet zadania matematyczne są na jej poziomie, natomiast zadania typu krzyżówki, rebusy i wszelkie inne związane z czytaniem i pisanie są dla niej za trudne, bo ona jeszcze czytać nie umie. Jednak doszłam do wniosku, że pod złym kontem na te zadania spojrzałam. Bo przecież robiąc je z córką, będę ją właśnie uczyła pisania i czytania i pokazywała jakie to może być fajne. Patrząc na moją 5latkę oraz na jej kuzyna i kolegę w tym samym wieku, ta książka tematycznie jest w sam raz dla nich stworzona. Wiktorię bardziej interesują obecnie litery, chłopaków natomiast cyfry i zegary, jednak pozostałe zadania też ich interesują. Generalnie jest to książka dla dzieci rozpoczynających naukę pisania, czytania, liczenia.
W związku z tym, że w książce jest całe mnóstwo zadań to i zdjęć dużo wstawiam, żebyście mieli możliwość zdecydować, czy jesteście tą książką zainteresowani - chociaż myślę, że raczej tak :D bo jest naprawdę fajna.
Wydawnictwo Egmont
Rok wydania: 2016
Ilość stron: 176
Kategoria wiekowa: 5+
Za książkę dziękuję
Bardzo duża różnorodność zadań, też podoba mi się ta publikacja.
OdpowiedzUsuń